Podsumowanie 11. kolejki sezonu 2021 w Damallsvenskan:
Najlepszy mecz: Djurgården 2-2 Linköping. Były emocje na Hammarby IP, Häcken rozklepało Kristianstad w meczu na szczycie, a defensywa Örebro ani razu nie pękła pod naporem liderek z Malmö. W ten weekend ewidentnie było więc z czego wybierać, ale ostatecznie to niedzielny mecz zasłużył sobie na to wyróżnienie. A to ze względu na naprawdę niezłą piłkarską jakość, liczne zwroty akcji i emocje, na które w trzydziestostopniowym upale liczyli wyłącznie najwięksi optymiści. Oba zespoły zostawiły jednak na boisku serce i pomimo okazji z obu stron, w pełni zasłużenie podzieliły się punktami. Neutralni kibice dostali wszystko, czego mogli sobie życzyć: zmiany wyniku, rzut karny, gol samobójczy, kontrowersje sędziowskie, ale przede wszystkim sporo futbolu przez duże F. Zabrakło może tylko czerwonej kartki, choć Nilla Fischer zrobiła naprawdę wiele, aby przedwcześnie udać się do szatni. Zdecydowanie najdłużej pamiętać będziemy jednak świetną technicznie Uchennę Kanu, Sarę Olai i Alvę Selerud biegające bez wytchnienia po skrzydłach, kapitalną zmianę Hanny Ekengren, czy wreszcie rywalizację Nellie Lilji z Sofie Bredgaard o prymat w środku pola. Dziękujemy i prosimy o więcej, najlepiej jeszcze przed letnią przerwą w rozgrywkach.
Wydarzenie kolejki: Stina daje (kolejny) popis. Kristianstad przyjechał do Hisingen z wielkimi nadziejami, ale marzenia o wywiezieniu z Östergötland korzystnego wyniku trwały niespełna kwadrans. Przed przerwą nadzieje zespołu ze Skanii błyskawicznie rozwiały Johanna Kaneryd z Dilją Zomers, a w drugiej połowie palmę pierwszeństwa przejęła od młodszych koleżanek Stina Blackstenius, w spektakularnym stylu pozbawiając rywalki resztek woli walki. Liderka klasyfikacji strzelczyń, klasyfikacji asystentek, a także klasyfikacji punktowej tej wiosny jest po prostu nie do zatrzymania i nie ma przypadku w tym, że SB7 brała bezpośredni udział w 24 akcjach bramkowych Häcken. Statystyki te dotyczą oczywiście wyłącznie ligi, bo gdy dodamy do tego jeszcze puchar i reprezentację, to otrzymamy liczby absolutnie kosmiczne. Peter Gerhardsson lubi to. My również.
Bohaterka kolejki: Fernanda Da Silva (Vittsjö). Do 93. minuty Brazylijka była zdecydowanie najbardziej wyrazistą postacią na murawie Hammarby IP, a do tego, aby zaliczyć występ kompletny, brakowało jej wyłącznie gola. A skoro tak, to trzeba było coś z tym fantem zrobić. Była zawodniczka między innymi Assi oraz Piteå ustawiła więc sobie futbolówkę i z niebywałą precyzją posłała ją bezpośrednio z rzutu wolnego do siatki beniaminka ze Sztokholmu. Tak, wielki błąd popełniła w tej sytuacji Anna Tamminen, ale szczęściu podobno trzeba pomagać i Fernanda Da Silva właśnie to uczyniła, niejako przy okazji niwecząc marzenia gospodyń o awansie na ligowe podium na półmetku rozgrywek. Cóż, runda rewanżowa zapowiada się w takim układzie jeszcze bardziej ekscytująco.
Gol kolejki: Uchenna Kanu (Linköping). Przyjęcie, zwód i wykończenie nigeryjskiej snajperki oczywiście bez zarzutu, ale na najwyższe słowa uznania zasługuje cała akcja bramkowa w wykonaniu LFC. Nawiasem mówiąc, to już nie pierwszy raz, kiedy drużyna trenera Jeglertza raczy nas fenomenalnie rozegranym atakiem pozycyjnym. Tym razem – oprócz samej egzekutorki – w rolach głównych wystąpiły także Sofie Bredgaard oraz przesunięta na lewe wahadło Alva Selerud. Klasa!
Sensacja kolejki: Lider powstrzymany na Behrn Arenie. Czasami wartość konkretnych piłkarek staje się jeszcze bardziej widoczna, gdy akurat zabraknie ich na boisku i z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia na stadionie w Örebro. Zawodniczki z Malmö przeważały od pierwszego do ostatniego gwizdka, ale nieobecność kreatorki Jeoeny Cankovic z minuty na minutę coraz bardziej dawała się we znaki. Oczywiście, brak reprezentantki Serbii w kadrze FCR nie może być i nie jest jedynym wytłumaczeniem takiego obrotu sprawy. Na osobne słowa uznania zasługuje oczywiście cała formacja defensywna gospodyń z islandzkim duetem Runarsdottir – Agustsdottir w rolach głównych. Ogromny wkład w wydarty liderkom jeden punkt miały ponadto defensywne pomocniczki w osobach Pikkujämsy oraz Wickenheiser, a także wyciągnięta z drużyny młodzieżowej Anna Sandberg, która ani trochę nie przestraszyła się perspektywy rywalizacji z Fioną Brown i Olivią Schough. Nie da się jednak ukryć, że ze zdrową Cankovic w składzie jedenastokrotne mistrzynie Szwecji zaprezentowałyby w ofensywie jeszcze więcej, bo jeśli za kreację w drugiej linii zabiera się najczęściej Caroline Seger, to coś tu jest chyba nie tak. Sensacyjne rozstrzygnięcie w Närke nie zmieniło jeszcze znacząco sytuacji na szczycie tabeli, ale jest to niewątpliwie rezultat, który warto odnotować.
Liczba kolejki: 17. Tyle lat liczy sobie Cecilia Ran Runarsdottir – bramkarka, która w sobotnie popołudnie skutecznie powstrzymała ofensywę Rosengård. Obserwując jej występ na tle zespołu Jonasa Eidevalla ani trochę nie dziwimy się, że pomimo bardzo młodego wieku piłkarka ta ma już za sobą debiut w pierwszej reprezentacji Islandii.
11. kolejka statystycznie:
Gole: 19 (średnia 3.17 / mecz)
Rzuty karne: 3 (2 wykorzystane)
Żółte kartki: 10
Czerwone kartki: 0
Najszybszy gol: Selina Henriksson (Piteå) – 11. minuta (vs. AIK)
Najpóźniejszy gol: Fernanda Da Silva (Vittsjö) – 90+3. minuta (vs. Hammarby)
Jedenastka kolejki:
Cecilia Ran Runarsdottir (Örebro) – Clare Polkinghorne (Vittsjö), Berglind Ros Agustsdottir (Örebro), Sandra Adolfsson (Vittsjö) – Fanny Hjelm (Hammarby), Nellie Lilja (Djurgården) – Johanna Kaneryd (Häcken), Filippa Angeldal (Häcken), Fernanda Da Silva (Vittsjö) – Stina Blackstenius (Häcken), Uchenna Kanu (Linköping)
Komplet wyników:
Klasyfikacja strzelczyń:
Klasyfikacja asystentek:
Piłkarka kolejki: