Na szczytach władzy w Bundeslidze bez zmian. Bayern i Wolfsburg wygrali swoje mecze, a wszyscy czekamy już na majową bitwę o Niemcy.
Bayern ligowy mecz rozgrywał już w środę, bo w niedzielę miał na głowie półfinał Ligi Mistrzyń z Chelsea. Humory dopisują, bo oba mecze wygrane. Wyjazdowe zwycięstwo 3-2 z Turbine nie przyszło łatwo, ale w świat idą punkty a nie styl. Małgorzata Mesjasz spędziła cały mecz na ławce.
Wolfsburg nie miał problemów by wygrać z outsiderem z Duisburga. Ewa Pajor odpoczywała na ławce, a Katarzyna Kiedrzynek z powodu urazu ręki poza kadrą meczową. Wydarzeniem był powrót do bramki Almuth Schult, dla której był to pierwszy mecz w lidze od maja 2019 roku. Po mundialu przeszła operację barku, a potem była na macierzyńskim w związku z urodzeniem bliźniaków.
Nieoczekiwanie przegrało Hoffenheim. Pogromczynie Bayernu uległy Meppen 0-1, a zwycięską bramkę strzeliła Agnieszka Winczo. Polka zagrała 74 minuty, a Meppen dzięki zwycięstwu dalej trzyma się nad strefą spadkową.
Do składu Bayeru Leverkusen wróciła Sylwia Matysik. 90 minut, a jej zespół pokonał Essen 2-1. Dzięki temu Bayer zrównał się punktami z Turbine i ma szansę na sensacyjne czwarte miejsce na koniec sezonu.
SC Sand rozgromiło Werder 6-1, a Patrycja Balcerzak cały mecz przesiedziała na ławce. Agata Tarczyńska dalej poza kadrą Werderu z powodu urazu kolana.
Następna kolejka za dwa tygodnie i wtedy rozstrzygnie się kto zostanie mistrzem Niemiec. Pojedynek wagi superciężkiej Wolfsburg – Bayern. Zapraszać specjalnie nikogo nie trzeba.