Finał Pucharu Japonii zgododnie zapowiedziami okazał się kapitalnym widowiskiem. W mojej skromnej ocenie było to jedno z najlepszych spotkań kobiecej piłki rozegranych w mijającym roku. Mowa tu zarówno o poziomie gry, jak również dramaturgii wynikającej z przebiegu tego meczu.
Siedmio-bramkowy rollercoaster zakończony triumfem Belezy nad Urawą dostarczył kibicom potężną dawkę emocji będąc przy tym kapitalną reklamą kobiecego futbolu. Trochę szkoda, iż przez pandemię i obostrzenia z nią związane mecz nie mógł odbyć się przy pełnych trybunach, bo 20 tysięcy widzów wraz z flagami i zaśpiewami dodało by jeszcze większego smaczku temu widowisku.
Skrót:
W wolnej chwili polecam obejrzeć sobie spotkanie w całości, bo naprawdę warto:
Link znajdziecie TUTAJ