Coś się kończy coś się zaczyna. Klubu 1.FFC przedstawiać chyba nie trzeba. Siedmiokrotny mistrz Niemiec, dziewięciokrotny zdobywca Pucharu Niemiec, czterokrotny triumfator Ligi Mistrzyń. W tabeli wszechczasów Bundesligi plasuje się na pierwszym miejscu. Przez klub przewinęła się długa lista niesamowitych piłkarek z Birgit Prinz, Kerstin Garefrekes na czele.

Półtora roku temu po raz pierwszy pojawił się temat fuzji legendarnego 1.FFC Frankfurt z Eintrachtem Frankfurt. Z inicjatywą wyszedł Siegfried Dietrich, menedżer 1.FFC. Zarządy obu zespołów przeszły długą drogę, ale dzisiaj w końcu wspólnie ogłoszono, że do fuzji dojdzie po sezonie 19/20.
W sezonie 20/21 w Bundeslidze zagra Eintracht Frankfurt na licencji 1.FFC. Barwy, herb będą należeć do Eintrachtu. Obecnie ma swój żeński zespół w Regionallidze (3 liga).
To sytuacja z gatunku win-win. Owszem, 1.FFC to legendarny klub i to przez duże L, ale restrukturyzacja była konieczna. Rosnące koszty i wymagania infrastrukturalne dobijały 1.FFC. Palącym problemem stało się wyremontowanie stadionu. Sprawa była prosta: albo fuzja z Eintrachtem i stworzenie jednego potężnego klubu we Frankfurcie albo wegetacja i niemożność nawiązania walki w lidze. Pół żartem pół serio to stolica niemieckiej bankowości była skazana na ostateczny jeden duży klub. Ogromna ilość osób związanych z 1.FFC ma członkostwo w Eintrachcie i vice versa. Ich drogi przecinały się wielokrotnie.

Fredi Bobic, Axel Hellmann i Siegfried Dietrich
Do momentu zakończenia fazy przejściowej za sprawy sportowe klubu odpowiadałby Siegfried Dietrich, obecny menedżer 1.FFC. Po jej zakończeniu za drużynę seniorską i juniorskie odpowiadałoby gremium złożone z ludzi związanych z Eintrachtem jak i 1.FFC. Trudno jednak sobie wyobrazić, żeby zabrakło w nim Dietricha – człowieka bez którego w ogóle nie byłoby sukcesów piłki kobiecej we Frankfurcie.
Do ostatecznych podpisów, formowania drużyny itd jeszcze daleka droga ale 27 czerwca 2019 to jeden ze zdecydowanie najszczęśliwszych dniów w historii piłkarskiego Frankfurtu. Z potencjałem ludzkim 1.FFC i wsparciem finansowym Eintrachtu ten klub ma szansę w najbliższej przeszłości ponownie zawitać w ligowej czołówce i rzucić wyzwanie wolfsbursko-monachijskiemu duopolowi. Mając tak duże wsparcie finansowe frankfurcki klub znowu będzie mógł pokusić się o ściągnięcie gwiazd.

Oddajmy głos autorom dzisiejszego porozumienia:
Fredi Bobic (dyrektor sportowy Eintrachtu): „Jako jeden z pierwszych członków 1.FFC cieszę się niezmiernie z tego rozwiązania. Jest to świetny znak dla Frankfurtu jako miejsca kobiecej piłki. Chcemy to wspólnie rozwijać. Żywe zainteresowanie widzów i bardzo dobre wyniki telewizyjne podczas obecnych Mistrzostw Świata podkreślają rosnące znaczenie kobiecej piłki w ostatnich latach.”
Axel Hellmann (członek zarządu Eintrachtu): „1.FFC to wielka nazwa w niemieckiej i europejskiej piłce, która stała się bardzo profesjonalna. Dziesięć lat temu zaangażowałem się w stworzenie sekcji kobiecej w Eintrachcie i cieszę się, że możemy zrobić kolejny krok do przodu. Jako największy i najsilniejszy ekonomicznie klub w regionie odpowiadamy również za poziom sportowy we Frankfurcie. Chcemy utrzymać futbol kobiecy na jak najwyższym poziomie. Zwłaszcza w umiędzynarodowieniu pomóc może Eintracht.”
Siegfried Dietrich (menedżer 1.FFC): „1.FFC jest niezmiernie szczęśliwy, że osoby odpowiedzialne za Eintracht zdecydowały się połączyć siły z nami. Jestem osobiście podekscytowany deklaracjami i zobowiązaniami, że poprowadzimy nasz wspólny projekt w udaną przyszłość. Oprócz konkurencyjności pierwszego zespołu oczywiście główną rolę odgrywać będzie rozwój talentów ze szkółek 1.FFC i Eintrachtu. Teraz jest dla nas ważne, by zabrać naszych członków, fanów i sponsorów na nową ścieżkę. Ścieżkę sukcesu.”
Najważniejszy krok zrobiony. Frankfurt czeka świetlana przyszłość. Tendencja w europejskiej piłce jest jasna. Coraz więcej wielkich klubów inwestuje w piłkę kobiecą. Dopiero co ogłoszono, że żeńską sekcję otwiera Real Madryt. Od lat takowe wspierają Barcelona i Atletico Madryt. We Włoszech podobnie mamy ciągły wzrost. W angielskiej lidze po awansie Tottenhamu i Manchesteru United całe top6 ma swoje żeńskie sekcje.
Tym samym w Bundeslidze grają już tylko cztery zespoły będące samodzielnym tworem: Turbine Potsdam, SC Sand, SGS Essen i USV Jena.

Legendarne Bergisch Gladbach
Swoją drogą to nie pierwsza taka sytuacja w niemieckiej piłce. 1.FFC powstał przecież w wyniku przekształcenia SG Praunheim w 1998. A pamiętacie jeszcze Bergisch Gladbach? Pierwszy ligowy Dream Team, który nawet pojechał na nieoficjalne Mistrzostwa Świata w zastępstwie reprezentacji Niemiec. Obecnie gra jako Bayer Leverkusen. A Köln? Gra obecnie jako kontynuator tradycji kultowego Grün-Weiß Brauweiler. Nie wspominając już o smutnym końcu FCR Duisburg. Niestety nic nie trwa wiecznie, takie zmiany determinuje sytuacja ekonomiczna. Dlatego ogromny szacunek dla Turbine Potsdam, że trzyma się bardzo dzielnie.