Reprezentacja Niemiec po zwycięskim meczu 1/8 finału z Nigerią (aż 6,5 mln widzów oglądało ten mecz w Niemczech) wróciła do Rennes. To tu na Roazhon Park w sobotę Niemki zagrają ze Szwedkami o awans do strefy medalowej. Atmosfera w drużynie jest świetna, humory dopisują.

Kadra śpi w hotelu Domain de Cice-Blossac. Sam ośrodek bardzo ładny, ale nieoczekiwanie wyniknął jeden problem – żaby. Nocne rechotanie żab przeszkadza piłkarkom w spaniu.

Rzeczniczka hotelu: „Żaby mają obecnie okres godowy. Wszystkie wychodzą na ląd, zwłaszcza kiedy jest tak ciepło. Wszystkich gości zaopatrzyliśmy w zatyczki do uszu. Dodatkowo specjalnie dla reprezentacji nasi pracownicy nocami biegają po terenie hotelu i przepędzają żaby.”

Almuth Schult: „Do niektórych z nas podchodziły podczas jedzenia.”
Melanie Leupolz: „Musimy spać z zatyczkami do uszu. Zamykamy okna na noc bo jest i tak za głośno.”
Lena Oberdorf: „Słyszałam, że żaby pojawiły się dopiero po naszym przybyciu.”