Reprezentacja Niemiec ma za sobą czwarty etap Tour de Titel. Po zwycięstwie 3-0 nad Nigerią zameldowała się w 1/4 finału. Zostały trzy… To ósmy z rzędu awans do ćwierćfinału MŚ i 30. wygrana w tej imprezie. Tylko Amerykanki mają więcej (36).
Zwycięstwo ze wszech miar zasłużone, ale Niemki nie zagrały wielkiego meczu. Nie było to jednak potrzebne – Nigeryjki zagrały ambitnie ale nieskutecznie.
Przed meczem Steffi Jones, była trenerka kadry przestrzegała przed rywalkami i ich szybkimi kontrami. Miała rację, to była główna broń Nigeryjek.
Martina Voss-Tecklenburg rozpoczęła mecz ustawieniem 4-4-2 z duetem Popp – Schüler z przodu. Dla kapitan Niemiec było to spotkanie wyjątkowe – setne w seniorskiej reprezentacji! Z kolei dla Nigeryjki Onome Ebi był to 14 mecz na MŚ – najwięcej spośród wszystkich piłkarek z Czarnego Lądu!
Spotkanie rozpoczęło się nieoczekiwanie od sytuacji dla Afrykanek. Próbę dośrodkowania zablokowała Schweers. Pierwszy niegroźny strzał prosto w ręce bramkarki Almuth Schult. W odpowiedzi Niemki zaatakowały w 6 minucie, kiedy Lina Magull doskonale znalazła się w polu karnym, ale trafiła prosto w interweniującą obrończynię Nigerii.
I zaczęły się zVARiowane chwile. W 20 minucie po precyzyjnym, chirurgicznym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Liny Magull Alexandra Popp głową umieściła piłkę w siatce. Nie musiała nawet skakać. Na wyraźnym spalonym była jednak Svenja Huth i konieczny był VAR. Uznano jednak, że nie absorbowała uwagi bramkarki (absurd) i gola uznano. Chwilę później kolejny VAR. Faul Nwabuoku na Magull w polu karnym. Potwierdzenie, do piłki podeszła Sara Däbritz i 2-0.
Niemki mądrze utrzymywały się przy piłce. Nie pozwalały rywalkom na inicjatywę. Z ławki swoje koleżanki dopingowała Marozsan.
Druga połowa zaczęła się z animuszem Nigeryjek. W 50 minucie poszła akcja lewą stroną, pociągnęła Ajibade która długim podaniem w pole karne starała się znaleźć Desire Oparanozie. Piłka minęła niemieckie obrończynie jak i bramkarkę, ale napastniczcce Nigerii zabrakło dosłownie centymetrów.
Niemki szybko przejęły ponownie kontrolę nad spotkaniem. Podopieczne trenera Dennerby’ego, który przed meczem wbijał szpilę w Niemki zarzucając, że nie mają już takich napastniczek jak choćby Birgit Prinz, próbowały atakować tylko skrzydłami, ale bez kończącego podania.
W ostatnim kwadransie Popp grała już jako defensywna pomocniczka. Druga połowa poza sytuacją z 50 minuty do zapomnienia tak naprawdę aż do 82 minuty. Dominacja Niemek. Wtedy to fatalny błąd popełniła obrończyni Nigerii, która naciskana chciała wycofać piłkę do bramkarki. Zrobiła to jednak za słabo i do futbolówki dopadła Lea Schüller. Mocny, mierzony strzał w długi róg i Niemki w ćwierćfinale.
Mecz obserwowało na stadionie prawie 18 tysięcy kibiców. Piłkarką meczu została Alexandra Popp, dla której jak już to wspomniałem był setny w kadrze narodowej.
Powiedziały po meczu:
Alexandra Popp: „Pierwszy gol dał nam trochę bezpieczeństwa, ale pozwoliłyśmy potem wrócić Nigerii do gry. Po przerwie już dominowałyśmy.”
Dzsenifer Marozsan: „Jestem dumna z tej drużyny. Dominowałyśmy. Teraz myślę, że będę w stanie wrócić. Będzie bolało jeszcze przez tygodnie, ale się nie boję. Może nie będę mogła zagrać całego meczu, ale dzisiaj byłam szczęśliwa, że nie byłam potrzebna.”
Martina Voss-Tecklenburg: „Trenerzy nigdy nie są w 100% zadowoleni ale to był świetny występ i jest fantastycznie być w ćwierćfinale. Grałyśmy cztery ciężkie mecze w różnych warunkach, w upale jak dzisiaj i poradziłyśmy sobie znakomicie. Jestem szczęśliwa, że mamy teraz tydzień czasu by odpocząć i przygotować się do 1/4 finału.”
1 Comment