Niemiecka federacja ustaliła premie za ewentualne zdobycie mistrzostwo świata. W przypadku triumfu każda piłkarka może liczyć na 75 tysięcy euro (a doszłyby do tego dodatkowe kwoty od sponsorów). To rekordowa kwota w historii kobiecego futbolu u naszych zachodnich sąsiadów. Cztery lata temu na mistrzostwach w Kanadzie premia wynosiła 65 tysięcy.
Za drugie miejsce każda z reprezentantek dostanie 40 tysięcy, za trzecie 30 tys, a w przypadku czwartego 25 tysięcy. Za porażkę w 1/4 finału piłkarki wzbogacą się o 10 tysięcy. Dodatkowo rada drużyny ustaliła premię za awans na Igrzyska Olimpijskie (Niemki musiałyby być w trójce drużyn z Europy) – dodatkowe 10 tysięcy.
Oczywiście nie równa się to nawet z premiami męskiej kadry (na MŚ w Rosji mieli obiecane po 350 tysięcy na głowę), ale czasy gdy za końcowy triumf reprezentantki dostawały serwis do kawy (ME ’89) odeszły w zapomnienie.