Nauka zasad fair-play, sportowa rywalizacja na boisku, piłka nożna przede wszystkim? Czy oby na pewno?
Mecze kar wojewódzkich to przede wszystkim nauka i rywalizacja na najwyższym krajowym poziomie w danej kategorii wiekowej. Możliwość sprawdzenia się na tle najlepszych zawodniczek w Polsce, wyróżnienie zawodniczkom powołanym i duma z reprezentowania swojego województwa, powiatu, miasta czy klubu. Do kadr wojewódzkich powoływane są najbardziej perspektywiczne zawodniczki w danym regionie. Zawodniczki te nabierają niezbędnego doświadczenia w rywalizacji, poznają inne środowiska, nawyki, nowe znajomości – w skrócie poznają piłkę nożną na poziomie młodzieżowego TOP.
W dniu 30 kwietnia w Olsztynie miała odbyć się ostatnia kolejka rywalizacji międzywojewódzkich. Jako pierwsze na boisku pojawić się miały zawodniczki w kategorii U16 (rozgrywki Reprezentacji WZPN juniorek młodszych U-16 w piłce nożnej kobiet im. Ireny Półtorak), po nich młodsze w kategorii U-14 (rozgrywki Reprezentacji WZPN Trampkarek U-14 w Piłce Nożnej Kobiet im. Kazimierza Górskiego). O ile w kategorii U-16 wszystko było rozstrzygnięte (awans z pierwszego miejsca Pomorski ZPN, z drugiego Kujawsko-Pomorski ZPN), o tyle mecz młodszych dziewczynek był dość istotny (kadra Pomorskiego ZPN potrzebowała co najmniej remisu, by wywalczyć awans z drugiego miejsca kosztem Podlaskiego ZPN. Warmińsko-Mazurski ZPN przed meczem zagwarantowane miał pierwsze miejsce w grupie).
Gdy na boisku rozgrzewały się juniorki, w szatni sędziów pojawiła się pani kierownik gości, wnosząc oficjalny protest przeciwko rozegraniu meczu. Argumentem kadry Pomorskiego ZPN było boisko nienadające się do gry (elementy metalowe zagrażające zdrowiu zawodniczek). Należy zwrócić uwagę na to, że owe boisko posiada weryfikację, rozgrywane są na nim mecze lig centralnych, jak Pierwszej Ligi Kobiet (Stomilanki Olsztyn), II Liga Kobiet (Stomil Olsztyn), zawody MLJM, a nawet CLJ w rywalizacji męskiej. Elementy metalowe to tuleje umieszczone na linii bocznej boiska, celem umieszczenia w nich bramek o wymiarach 5×2. Elementy te są zasłaniane metalową zaślepką i przykrywane sztuczną trawą, jednak zanim organizatorzy zawodów zdołali owe „dziury” pozasłaniać, sędzia zawodów oficjalnie ogłosiła, że zawody dziś się nie odbędą (co ciekawe zarówno te, które miało się odbyć za chwilę, jak i te dwie godziny później nomen omen BARDZO WAŻNE DLA UKŁADU TABELI. Nie oszukujmy się, w dwie godziny to nawet kierownik zespołu zdążyłby zajechać do pobliskiego marketu, kupić kawałek dywanu i położyć na murawie), tym samym podważając weryfikację boiska podbitą przez Warmińsko-Mazurski ZPN.
Mecz się nie odbył, ale wynik również nie został zweryfikowany jako walkower, ponieważ z duchem gry, wszystkim powinno zależeć by do rywalizacji doszło i tu interweniował PZPN. Ustalono, że kolejnym terminem będzie 15.05.2019. Pomorski ZPN (jako gość, a nie gospodarz) chciał narzucić Warmińsko-Mazurskiemu ZPN rozegranie meczu w Elblągu, na co się nie zgodzili (jako gospodarz mają prawo sami decydować o miejscu meczu na swoim terenie, poza tym większość zawodniczek jest z Olsztyna, co wiązałoby się z tym, że goście bardziej czuliby się gospodarzem mając bliżej na mecz niż dziewczyny z Warmii i Mazur). Ostatecznie do meczu nie doszło. Pomorski ZPN wystosował pismo, że rozegranie meczu w tym terminie jednak jest niemożliwe, bo nie mają pieniędzy na transport, trener nie wyraził zgody, bo nie zbierze zawodniczek i w ogóle to nie ma po co grać, to musi być walkower. PZPN przyjął pismo, przyznano walkower na korzyść Pomorskiego ZPN nie licząc się z tym, że przy „zielonym stoliku” odebrano marzenia dziewczynkom z Podlaskiego ZPN.
Piłka nożna powinna uczyć szacunku do rywala, zasad fair-play i zdrowej rywalizacji, a tymczasem na poziomie reprezentacji wojewódzkich dokonuje się takich skandalicznych posunięć… Oczywiście, Warmińsko-Mazurski ZPN powinien być lepiej przygotowany do meczu (nie jest to mecz w III lidze orlika grupie B w powiecie nowosądeckim, a mecz międzywojewódzki), każdemu jednak zdarza się popełniać błędy i przy odrobinie chęci i zrozumienia takowy można było naprawić w ciągu kilkunastu minut i zgodnie z duchem gry rozegrać.
Zachowanie Pomorskiego ZPN-u jednak było skandaliczne. Zrobili wszystko by bez rywalizacji osiągnąć sukces, jednak czy oby na pewno sukces? To są młode dziewczynki, które jeszcze kształtują swoją osobowość. Ucząc je, że czasem na boku, gdzieś jakimś podstępem można coś ugrać, nie jest dobrym kierunkiem, a przynajmniej nie tego uczy trenerów na konferencjach, szkoleniach i kursach PZPN. Jak się teraz czują dziewczęta z Podlaskiego ZPN, które niekoniecznie w sportowej rywalizacji, bo nie na boisku, straciły to o co walczyły cały rok (bardzo możliwy był scenariusz, gdzie pomorze wygrywa, bądź choćby remisuje, jednak w rywalizacji sportowej, na boisku, zasłużenie…). Co takim dziewczynkom powiedzieć w szatni bądź na treningu? Że czasem tak się zdarza? Że tak właśnie wygląda dorosłe życie?
Całe środowisko piłkarskie, powinno w tym momencie odpowiedzieć sobie na jedno pytanie? Taką chcemy mieć piłkę? Taką piłkę mieć będziemy, jaką młodzież wychowamy…
Marcin Augustynowicz
1 Comment