Szwedzka kadra 2019
Reprezentacje Świat

Szwedzka kadra 2019

Upływające w piłkarskim kalendarzu lata podzielić możemy na dwie zasadnicze grupy. Jedną stanowią te, w których uwaga kibiców skupia się przede wszystkich na rozgrywkach klubowych, natomiast drugą – te, w których latem (dawniej także jesienią, ale te czasy należą już chyba raczej do przeszłości) cała futbolowa rodzina przez kilka tygodni żyje nie kolejnymi rekordowymi transferami, lecz rywalizacją najlepszych reprezentacji narodowych. Rok 2019, czyli rok piłkarskich mistrzostw świata, należy rzecz jasna do tego drugiego zbioru, wobec czego nawet w połowie niezbyt mroźnej zimy, każda informacja na temat kadry Petera Gerhardssona urasta do rangi ważnego newsa. Siłą rzeczy coraz częściej zastanawiamy się również nad składem personalnym 23-osobowej reprezentacji, która już w czerwcu wyruszy na trudną misję uszczęśliwienia całej nacji. Kto na pewno znajdzie się w samolocie lecącym do Francji? Dla kogo może w ostatecznym rozrachunku zabraknąć w nim miejsca? Tego dowiemy się dopiero za kilka miesięcy, ale warto przyjrzeć się, jak na chwilę obecną przedstawia się szwedzki potencjał na poszczególnych pozycjach. Oczywiście, poniższe zestawienie oparte jest o założenie, że selekcjoner będzie mógł dokonać wyboru z pełnej puli piłkarek, co w przeszłości nie zdarzyło się wprawdzie nigdy, ale podobno zawsze kiedyś musi przyjść ten pierwszy raz …

Bramka. W sprawie obsady tej pozycji mamy akurat absolutną jasność i tylko ogromny kataklizm mógłby sprawić, że Hedvig Lindahl po raz czwarty z rzędu nie dostąpiłaby zaszczytu bronienia dostępu do szwedzkiej bramki podczas finałów MŚ. Sprawa komplikuje się nieco jeśli chodzi o nazwiska dwóch pozostałych golkiperek, gdyż reprezentacyjne doświadczenie wszystkich potencjalnych kandydatek do zajęcia tych miejsc jest właściwie zerowe. Na tę chwilę najbliżej wyjazdu do Francji wydają się być Zecira Musovic oraz Cajsa Andersson, ale niewykluczone, że hierarchia ta ulegnie zmianie podczas rundy wiosennej. Kto ma największe szanse na skuteczny atak z drugiego szeregu? Wydaje się, że raczej ktoś z dwójki Emma Holmgren – Jennifer Falk (ta ostatnia najpierw musi jednak wygrać rywalizację w klubie z Loes Geurts), gdyż zbierająca bardzo pozytywne recenzje za występy we włoskiej Fiorentinie Stephanie Öhrström zaproszenia na obóz kadry jak dotąd się nie doczekała.

Środek obrony. Analizując dotychczasowe powołania Petera Gerhardssona możemy przypuszczać, że na mundial do Francji pojadą przynajmniej cztery środkowe obrończynie. Trzy miejsca wydają się być już obsadzone, gdyż naprawdę trudno sobie wyobrazić, aby zdrowe Nilla Fischer, Magdalena Eriksson i Linda Sembrant miały obejrzeć turniej we Francji z perspektywy trybun lub kanapy. Stosunkowo optymistycznie prezentują się także mundialowe perspektywy dla Amandy Ilestedt, która w dwóch ostatnich sparingach kadry rozegrała pełne 180 minut i choć w Kapsztadzie nie zaprezentowała się aż tak fenomenalnie jak w listopadzie przeciwko Anglii, to z całą pewnością nie dała sztabowi szkoleniowemu żadnego powodu, aby z niej rezygnować. Istnieje jednak całkiem spore prawdopodobieństwo, że szwedzki selekcjoner koniec końców zdecyduje się na powołanie także piątej stoperki, którą mogłaby być na przykład Mia Carlsson z Kristianstad (jej niewątpliwym atutem jest wszechstronność) lub Sandra Adolfsson. Nieco dalej od kadry są na ten moment inne wyróżniające się na boiskach Damallsvenskan defensorki na czele z Jennie Nordin oraz Nellie Karlsson, a także powracająca powoli do gry po kontuzji Emma Berglund z francuskiego PSG.

Boki obrony. Hanna Glas oraz Jonna Andersson wielokrotnie w ostatnich miesiącach udowadniały swoją wartość zarówno w klasycznym, czteroosobowym bloku defensywnym, jak i na wahadle, w związku z czym ich pozycja w kadrze jest absolutnie niepodważalna. Oprócz wspomnianej dwójki do Francji pojedzie przynajmniej jedna, a co najwyżej dwie boczne obrończynie i jest to wiadomość o tyle interesująca, że szczególnie na prawej stronie kandydatek do wyjazdu na mundial naprawdę nie brakuje. Nathalie Björn, Anna Oskarsson, nieobecna przez niemal cały rok 2018 z powodu kontuzji Jessica Samuelsson, czy wreszcie mocno niedoceniana Lisa Klinga – to wszystko zawodniczki, które piłkarskiego poziomu szwedzkiej kadry z pewnością by nie obniżyły. Zdecydowanie skromniej przedstawia się zaplecze na lewej flance defensywy, gdzie w roli pierwszej alternatywy dla Andersson najprędzej widzimy chyba jednak jedną z nominalnych stoperek (Eriksson lub Carlsson).

Pomoc. Caroline Seger, Elin Rubensson oraz wystawiana przez selekcjonera na dziesiątce (jak najbardziej słusznie) Kosovare Asllani – to trzy pewniaczki do mundialowej kadry wśród środkowych pomocniczek. Walka o kolejne miejsca zapowiada się jednak bardzo ciekawie, gdyż wydaje się, że przynajmniej kilka piłkarek ma obecnie mniej więcej takie same szanse na znalezienie się w „szczęśliwej 23”. W tym gronie jest oczywiście duet sensacyjnych mistrzyń Szwecji z Piteå – Julia Karlernäs i Nina Jakobsson, nie zawsze efektowna, lecz zawsze efektywna Julia Roddar z Göteborga, świetnie bijąca stałe fragmenty Filippa Angeldahl z Linköping, kapitanka Kristianstad Alice Nilsson, rekonwalescentka Malin Diaz oraz jej nowa koleżanka ze stołecznego Djurgården Hanna Folkesson. Dla wszystkich miejsca w samolocie do Francji niestety nie wystarczy, ale Peter Gerhardsson ewidentnie ma z kogo wybierać.

Skrzydła i atak. Formacje, z którymi miewamy ostatnio chyba najwięcej problemów. W warunkach bezurazowych mocnymi kandydatkami do gry w wyjściowej jedenastce byłyby na pewno Fridolina Rolfö oraz Lina Hurtig, ale obie w minionym roku więcej czasu niż na boisku spędziły w gabinetach lekarskich i na salach treningowych. Rolę podstawowej dziewiątki po Lotcie Schelin przejęła w niejako naturalny sposób Stina Blackstenius, która jednak – podobnie zresztą jak Sofia Jakobsson – nie potrafi ustabilizować formy na zadowalającym dla niej samej poziomie. Jeśli jednak wspomniana czwórka upora się z chwilowymi trudnościami, to o szwedzki atak na francuskich boiskach możemy być względnie spokojni. Tym bardziej, że w odwodzie mamy przecież młode strzelby z Damallsvenskan w osobach Anny Anvegård i Rebecki Blomqvist, a także solidną Mimmi Larsson, która zimą zamieniła Eskilstunę na Linköping. Odpowiednie rezerwy posiadamy również wśród piłkarek występujących częściej bliżej linii bocznej: o miejsce w kadrze z pewnością zechcą powalczyć Olivia Schough (Djurgården), Madelen Janogy (Piteå), Julia Zigiotti (Göteborg), Amanda Edgren (Kristianstad) oraz jeszcze jedna rekonwalescentka Johanna Rytting Kaneryd (Rosengård).

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!