Wygrana z Polonią oraz bezbramkowy remis z Akademiczkami z Białej Podlaskiej – te cztery punkty jeszcze w sierpniu zdobyły piłkarki Mitechu. Od tej pory przez dwa miesiące tylko porażki. Dziś w ostatnim meczu rundy jesiennej górą był tym razem łódzki SMS, który zdobył w Żywcu cztery bramki i stracił tylko jedną.
Zaczęło się od sporego gongu. Już w piątej minucie po stracie Sykorovej, Paulina Filipczak wyprowadziła przyjezdne na prowadzenie. To było okres sporej dominacji, lecz łodzianki pomimo świetnych okazji nie pokonały więcej razy w pierwszej połowie Komosy. Szanse na wyrównanie miała tylko Smidova, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką Szperkowskiej.
Po zmianie stron SMS w zaledwie piętnaście minut dokonał istnej 'egzekucji’. Po golach Kurzawy, Karczewskiej i Jedlińskiej było już 0:4. Wiadomo było, że Mitech nie zdobędzie nawet punktu. Dziewczyny z Żywca postarały się jednak o honorową bramkę. W 77. minucie domknęła wynik Katarzyna Wnuk.
[poll id=”296″]
Głosujemy do godziny 21:00
11. kolejka Ekstraligi
28.10.2018, Żywiec
TS Mitech Żywiec vs UKS SMS Łódź 1:4 (0:1)
Wnuk 77′ – Filipczak 5′, Kurzawa 53′, Karczewska 58′, Jedlińska 63′
TS MITECH : Komosa – Zdechovanova, Rżany, Biegun, Prokop (77′ Gruszka), Sykorova (64′ Liskova), Smidova, Wnuk, Matyja, Stopka (77′ Smaza), Warunek
UKS SMS: Szperkowska (80′ Ptaszek) – Enjo, Dragunowicz, Zubchyk, Kurzawa; Turkiewicz (65′ Molenda), Achcińska (70′ Sokołowska), Parczewska, Jedlińska, Filipczak (65′ Osińska), Karczewska