Emocje inauguracyjnej kolejki wciąż jeszcze do końca nie odpuściły, ale szwedzka Damallsvenskan ewidentnie rozkręca się na dobre. Już za kilkanaście godzin rozpocznie się kolejny ligowy weekend, który – miejmy nadzieję – dostarczy nam nie mniej futbolowych wrażeń niż ten poprzedni. Oto krótka zapowiedź tego, co wydarzy się na szwedzkich boiskach w najbliższych dniach.
Mecz kolejki: Eskilstuna va Piteå. Rewelacje dwóch ostatnich sezonów, w tym roku przystąpiły do ligowych zmagań mocno poobijane. W Norrbotten zimowe okienko upłynęło pod znakiem kontuzji kluczowych piłkarek (Ikidi, Edlund, Bragnum), a także rodzinnej tragedii twórcy największych sukcesów klubu – trenera Stellana Carlssona. Wesoło nie było również na Tunavallen, gdzie z drużyny, która trzy razy z rzędu kończyła ligowe zmagania w pierwszej trójce, nie zostało już prawie nic, a nowy szkoleniowiec Jonas Björkgren wciąż próbuje nadać prowadzonemu przez siebie zespołowi nową tożsamość (urazy Barsley, Dahlkvist czy Reed z pewnością mu w tym nie pomagają). Tydzień temu obie ekipy nie zachwyciły; Piteå męczyło się okrutnie z beniaminkiem z Kalmar i dopiero mocno wątpliwy rzut karny zapewnił zawodniczkom z Północy zwycięstwo, natomiast Eskilstuna przez siedemdziesiąt minut stanowiła wyłącznie tło dla grającego solidny, ale przecież nie wybitny mecz Djurgården. Jak na dłoni widać zatem, że w niedzielnym starciu oba zespoły szukać będą przełamania, a to zawsze jest gwarantem dużego ładunku emocjonalnego. Oby tym razem przełożył się on także na sportową jakość.
Wydarzenie kolejki: Småland wita się z Damallsvenskan. Długo ich nie było, ale już są! Tydzień temu dwa kluby ze Småland przywitały się z pierwszoligową piłką, a już jutro oba rozegrają premierowy mecz w ekstraklasie na własnym obiekcie. W samo południe, na niezwykle efektownej Myresjöhus Arenie, Växjö podejmie stołeczny Djurgården, a trzy godziny później, na Gröndals IP, Kalmar skrzyżuje rękawice z FC Rosengård. Szczególnie trudne zadanie czeka podopieczne Jonasa Walfridssona, gdyż perspektywa zmierzenia się z mocno rozdrażnionym kandydatem do tytułu wydaje się być misją z gatunku tych prawie niemożliwych do wykonania. Nieco wyżej należałoby ocenić szanse Växjö, choć jeśli Djurgården znów zaimponuje nam dyscypliną taktyczną, to komplet punktów jak najbardziej może wrócić wraz z ekipą Joela Riddeza do Sztokholmu. W Småland nikt jednak nie wyobraża sobie takiego scenariusza, w związku z czym Myresjöhus Arena będzie jutro czekać nie tylko na historycznego gola, ale i na historyczne, pierwszoligowe zwycięstwo. Czy zapewni je Anna Anvegård? A może Jelena Cankovic? Bądźcie z nami, a przekonacie się na własne oczy.
Zagadka kolejki: co potrafi Hammarby? Zwycięstwo na inaugurację nowego sezonu? Odhaczone! Fotel lidera po pierwszej kolejce? Jest! Prawdziwy test możliwości piłkarek Hammarby czeka nas jednak dopiero w najbliższy weekend. Nie chodzi tu nawet tyle o suchy wynik, ile o to, jak podopieczne Ann-Helén Grahm zaprezentują się na tle znacznie wyżej notowanego rywala. Zdecydowanymi faworytkami starcia na Valhalli będą oczywiście gospodynie, ale jeśli Emma Holmgren będzie radzić sobie ze strzałami zawodniczek z Göteborga, Lindberg i Abrahamsson znajdą receptę na powstrzymanie Christen Press, a Zigiotti i Jansson kilka razy zagrożą bramce Loes Geurts, to piłkarki Bajen wyślą wszystkim jasny sygnał, że i w tym sezonie nie zadowolą się jedynie desperacką walką o ligowy byt.

Tove Enblom spróbuje powstrzymać ataki napastniczek Rosengård (Fot. Barometern)
Piłkarka pod lupą: Tove Enblom. Dla zdecydowanej większości piłkarek debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej jest jednoznacznie pozytywnym wspomnieniem, ale 23-letnia golkiperka Kalmar z pewnością nie należy do tego grona. Nie można się jednak temu dziwić, gdyż naprawdę trudno myśleć z sentymentem o dniu, w którym puściło się jedenaście goli. Tę mało przyjemną historię sprzed lat przywołuję akurat teraz nieprzypadkowo, gdyż już jutro Enblom stanie przed szansą, aby raz na zawsze przepędzić demony z przeszłości. Aby tego dokonać, będzie musiała powstrzymać głodną kolejnych goli Anję Mittag, rozpędzoną Sanne Troelsgaard, chcącą przywitać się w wielkim stylu ze szwedzką ekstraklasą Lisę-Marie Utland i pozostałe przedstawicielki piłkarskiego gwiazdozbioru z Malmö. Prawda, że proste?
Na pozostałych stadionach: po rozczarowującym, lecz uratowanym przez Natashę Dowie, występie przeciwko Växjö, mistrzynie z Linköping zawitają na obiekt, na którym półtora roku temu świętowały mistrzowski tytuł. Drugi mecz z lokalnym rywalem czeka piłkarki z Kristianstad. Podopieczne Elisabet Gunnarsdottir, które przed tygodniem podzieliły się punktami z Vittsjö, tym zmierzą się z zamykającym tabelę Limhamn Bunkeflo. Ze względu na przedłużający się remont obiektu LB 07, spotkanie rozegrane zostanie wyjątkowo na Malmö IP.
Zestaw par 2. kolejki:
Jared Burzynski