Afryka nam odpływa. Piłkarska Federacja Kenii ogłosiła, że przeznaczy około 5400 dolarów rocznie na każdy klub z tamtejszej kobiecej Ekstraligi, plus opłaci sędziów, ochronę, karetki oraz opłaty stadionowe.
To kolejny przykład jak federacje z Czarnego Lądu zawstydziły Polskę. W styczniu Tanzańska Federacja Piłki Nożnej podpisała kontrakt z Browarami Serengeti, które zostały oficjalnym sponsorem tamtejszej ligi kobiecej.
Kontrakt opiewa na 450 mln TZ szylingów – około 200 tysięcy dolarów inwestycji w ligę. W przeliczeniu na złotówki to 700 tysięcy. Podczas gdy my możemy o sponsorze kobiecej Ekstraligi, co najwyżej pomarzyć…
To już szósta federacja, która decyduje się na taki zastrzyk finansowy. W Azji znakomitą większość tamtejszych lig już ma takie finansowanie od paru lat. Europa zostaje w dalekim tyle … tym bardziej Polska. Dość powiedzieć finalista Pucharu Polski otrzymuje 20 tysięcy złotych, czyli trochę więcej jak w Kenii otrzymuje KAŻDY klub na funkcjonowanie. Przypominamy, że Polska to czterdziestomilionowy kraj w środku Europy.