
Reprezentacja Polski wyleciała dziś do Antalyi, gdzie weźmie udział w Turkish Women’s Cup 2018. Pierwszymi grupowymi przeciwniczkami biało-czerwonych będą Jordanki.
Znakomita większość z was nie zna tego azjatyckiego rywala. Pewnie traktujecie to tylko jako egzotyczną nazwę dalekiego kraju. Jednak w kobiecym futbolu Jordania znaczy co raz więcej.
Jordania
(FIFA 50)
Oto czarny koń tego turnieju. Jordania to drużyna, która może nieprzyjemnie zaskoczyć wszystkie zespoły znajdujące się w tej stawce. Dzięki organizacji turniejów pod egidą FIFA, tj. MMŚ w 2016 i nadchodzącego Pucharu Azji 2018, oraz przy wsparciu i dzięki osobistemu zaangażowaniu królowej Ranii al-Abd Allah, futbol kobiecy w tym kraju poczynił ogromny postęp w ostatnich latach. Nashmeyat Al-Urdon na organizowanych u siebie w kwietniu Mistrzostwach Azji będą równolegle walczyć o awans na mundial we Francji. Bardzo realny awans. Piłkarki Jordanii pokonały ostatnio Tajlandię – swoje główne rywalki do tegoż awansu (jako piąta ekipa z AFC), a licząc od remisowego spotkania z Bośnią w lipcu ubiegłego roku w sześciu od tego czasu rozegranych meczach przegrały tylko raz (z Japonią 0-2). Łącznie 16 rozegranych spotkań (11 wygranych) w przeciągu niespełna roku świadczy o poważnych nakładach na rozwój tej reprezentacji.
Bramkarki: Salma Ghazal, Malak Shannak, Shireen Shalabi
Obrończynie: Rouzbahan Fraij, Rand Abu Hussein, Heba Fakhreddin, Lana Feras, Yasmeen Khair, Ayah Al Majali, Haya Khalil, Anfal Al Soufy
Pomocniczki: Tasneem Abu Rob, Shorooq Shathli, Stephanie Al Naber, Razan Al Zagha, Hannah Kousheh, Mai Sweilem, Luna Al Masri
Napastniczki: Shahnaz Jibreen, Maysa Jbarah, Sarah Abu Sabbah, Tala Barghouthi