Jeszcze niedawno pisałem o rozpoczęciu gry na Wyspach Brytyjskich, a później przyszła majówka i umknęła nam druga, a nawet… właściwie to sam nie wiem.
Liverpool, Reading i Yeovill grały już trzykrotnie, reszta ligi dwukrotnie. Tylko Manchester w związku z udziałem w Lidze Mistrzyń grało raz…
Jesteśmy więc wam winni kilka spotkań przedstawić. Zrobimy to według dat.
28 kwietnia
Liverpool podejmował Reading, muszę przyznać, że oglądając ten mecz przespałem trzy bramki, niczym swego czasu walkę Andrzeja Gołoty. W drugiej minucie gospodynie wyszły na prowadzenie po golu Harding, ledwo po stu dwudziestu sekundach i golu Chaplen było 1-1, a nim zagotowała mi się woda na herbatę Fletcher podwyższyła na 2-1 dla podopiecznych Phila Cousinsa.
Zanim jednak Matthew Donohue zaprosił panie na przerwę, gole dołożyły ponownie Harding i Weir. W drugiej połowie Mary Earps wyciągnęła piłkę z siatki po goli Coombs. Ostatecznie Liverpoool wygrał 4:2
Liverpool 4-2 Reading
2’ Harding 1-0
4’ Chaplen 1-1
8’ Fletcher 1-2
25’ Harding 2-2
34’ Weir 3-2
50’ Coombs 4-2
Liverpool : Siobhan Chamberlain, Ashley Hodson, Gemma Bonner, Sophie Ingle, Alex Greenwood, Laura Coombs, Katie Zelem, Niamh Charles (79’ Ali Johnson), Shanice van de Sanden (85’ Kate Longhurst), Caroline Weir, Natasha Harding
Reading: Mary Earps, Harriet Scott, Kirsty McGee, Anna Green, Rebecca Jane, Rachel Furness, Remi Allen, Rachel Rowe, Brooke Chaplen (71’ Charlie Estcourt), Lauren Bruton, Melissa Fletcher (71’ Anissa Lahmari)
30 kwietnia odbył się dwa mecze.
Arsenal tylko zremisował z Sunderlandem. Mimo, iż do tej pory fani obu zespołów, raczej oglądali sporą ilość goli (w ostatnich 4 meczach padło 19 bramek/red.) tym razem nie obejrzeli żadnej.
Po meczu Steph Bannon sama stwierdziła “Arsenal to oczywiście dobra drużyna, wiedzieliśmy na co ich stać. W ich składzie są światowej klasy piłkarki. Nasza trener dobrze zrobiła każąc grać nam defensywnie, by móc rywalizować z nimi pełne dziewięćdziesiąt minut”
Sunderland 0-0 Arsenal
Sunderland: Anke Preuss; Steph Bannon, Hayley Sharp, Victoria Williams; Stephanie Roche (71’ Mollie Lambert), Lucy Staniforth, Madelaine Hill, Dominique Bruinenberg, Abby Holmes; Beverly Leon (65’ Keira Ramshaw), Abbey Joice
Arsenal: Sari Van Veenendaal; Alex Scott (60’ Chloe Kelly), Dominique Jansson, Lotte Wubben-Moy, Anne Patton; Fara Williams, Jordan Nobbs, Danielle van de Donk (83’ Louise Quinn); Heather O’Reilly, Danielle Carter, Jodie Taylor (60’ Katie McCabe)
a także Chelsea z Yeovill.
Tu kibiców gospodarzy rozpieszczono. Gospodynie ustrzeliły wszystkie bramki, a minimalnie ponad tysiąc kibiców obejrzało całkiem ładne bramki (niestety dla nas oficjalnego skrótu meczu nie odnalazłem)
Po zakończeniu spotkania smutna Ellie Curson (kapitan Yeovil) powiedziała: “To przykre kiedy rywalizujemy 45 minut, i tracimy dwa gole w odstępie stu dwudziestu sekund. Oczywiście byłyśmy pod presją, wiedziałyśmy że trzeba będzie się sporo nabiegać. Mimo wszystko jesteśmy rozczarowani wynikiem”
Chelsea 6-0 Yeovill
45’ Ji 1-0
45+1 Ji 2-0
54’ Spence 3-0
67’ Cuthbert 4-0
73’ Dunn 5-0
75’ Bachmann 6-0
Chelsea: Frances Kitching; Deanna Cooper, Maren Mjelde, Millie Bright; Gemma Davison, Karen Carney, Drew Spence, Bethany Anglia; Erin Cuthbert, Crystal Dunn, Ji So-Yun
Yeovil Town: Charlotte Haynes; Hannah Short, Helen Bleazard, Nicola Cousins; Nadia Lawrence, Ellie Curson, Molly Clark, Ann-Marie Heatherson, Lucy Quinn; Jessie Jones, Nia Jones
W czasie kiedy Polacy udają się na działki grilować Angielkom nakazano grać. I tak 3 maja zagrano na boiskach w Manchesterze, Yeovill i Reading. I z tych batalii gospodarze raczej miłych wspomnień mieć nie będą.
Manchester City zremisował po raz drugi z rzędu Birmingham. Podobnie jak 30 października, tak i w maju było 1-1. Na bramkę Emily Westwood (Birmingham) z 14 minuty odpowiedziała Lucy Bronze i obrońcy tytułu mogły odetchnąć z ulgą ratując punkt. A strzelczyni gola pokazała, że nagroda MVP za zeszły rok (mowa o Lucy Bronze /na zdjęciu) należała się zdecydowanie.
Niedosyt po tym meczu jednak pozostaje po stronie gospodyń. Już w 15 sekundzie meczu Carli Lloyd mogła zdobyć gola. Ale strzał z ostrego kąta trafił w boczną siatkę.
Po meczu Nick Cushing (trener Manchesteru City) mówił: “Byliśmy stroną dominującą, graliśmy swój futbol, ale chyba byliśmy zmęczenie. Nawet zmienniczki nie dały tyle świeżości. Trudno utrzymać koncentrację i świeżość gdy w krótkim czasie grasz kilka ważnych spotkań”
Manchester City 1-1 Birmingham City
14’ Wesywood 0-1
58’ Bronze 1-1
Manchester City: Ellie Roebuck; Lucy Bronze, Steph Houghton, Jennifer Beattie (67’ Megan Campbell), Abbie McManus; Tessel Middag, Keira Walsh; Kosovare Asllani (67’ Jill Scott), Izzy Christiansen; Carli Lloyd, Georgia Stanway (59’ Jane Ross)
Birmingham City: Ann-Katrin Berger; Meaghan Sargeant, , Emily Westwood (79’ Paige Williams), Aoife Mannion; Abbey-Leigh Stringer, Jessica Carter, Coral-Jade Haines (67’ Charlie Wellings), Kerys Harrop; Andrine Hegerberg (82’ Marisa Ewers); Ellie Brazil, Ellen White
trzeci mecz w lidze rozgrywał beniaminek z Yeovill, niestety mimo prowadzenia do 70 minuty i tak nie udało się zainkasować pierwszych punktów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tym razem za mocne były piłkarki Bristol City z którymi w ubiegłym roku toczono zacięte mecze (2:0 wygrana u siebie, oraz porażka na wyjeździe 3:2 /red.)
Yeovill Town 2-3 Bristol City
5’ Emslie 0-1 (rzut karny)
27’ Heatherson 1-1
70’ Wiltshire 2-1
73’ Arthur 2-2
88’ Cousins 2-3 (gol samobójczy)
Yeovil Town: Megan Walsh; Hannah Short, Natalie Haigh, Nicola Cousins; Helen Bleazard, Annie Heatherson, Nia Jones, Ellie Curson (87’ Jessie Jones), Nadia Lawrence; Sarah Wiltshire, Lucy Quinn (58’ Ella Pusey)
Bristol City: Caitlin Leach; Georgia Evans, Frankie Brown, Hayley Ladd, Megan Alexander; Olivia Fergusson, Chloe Arthur, Millie Turner, Jodie Brett, Lily Woodham (71’ Eloise Wilson); Claire Emslie
Gdzie byłaby Chelsea gdyby nie koreańska piłkarka Ji So-Yun. Jeszcze dobrze nie weszła na plac gry a już strzeliła trzeciego gola w tym sezonie. Choć w tym akurat momencie było już właściwie po meczu. Po kolejnych kilkunastu minutach gola nr. cztery dołożyła Blundell i londyńska ekipa po dwóch spotkaniach ma dziesięć goli strzelonych, przy czym Carly Telford jeszcze piłki z siatki nie wyciągnęłą. Czyżby podopieczne Emmy Hayes chciały wrócić na mistrzowski tron?
Reading 0-4 Chelsea
32’ Carney 0-1
64’ Spence 0-2
69’ Ji 0-3
81’ Blundell 0-4
Reading: Mary Earps; Harriet Scott (71’ Ko Potter), Kirsty McGee, Anna Green; Rachel Rowe, Remi Allen, Rachel Furness, Becky Jane; Brooke Chaplen (60’ Jade Moore), Lauren Bruton, Melissa Fletcher (45’ Kirsty Linnet)
Chelsea Ladies: Carly Telford ; Deanna Cooper, Maren Mjelde , Millie Bright ; Hannah Blundell, Katie Chapman, Drew Spence, Beth England; Karen Carney (69’ Hi So-Yun), Ramon Bachmann (73’ Gemma Davison); Eniola Aluko (60’ Crystal Dunn)
Ostatnim meczem w majówkowe weekend było spotkanie Arsenalu Ladies z Liverpoolem, i tu zamiast pisać, po prostu proponuje popatrzeć!
Arsenal Ladies 4-4 Liverpool Ladies
13’ Greenwood 0-1
36’ Kelly 1-1
43’ Harding 1-2
44’ Weir 1-3
54’ Carter 2-3
59’ Carter 3-3
80’ Nobbs 4-3
83’ Bonner 4-4
Arsenal Ladies: Sari van Veenendaal, Alex Scott, Dominique Janssen, Lotte Wubben-Moy (55’ Jodie Tayleor), Anna Patten, Leah Williamson, Jordan Nobbs, Chloe Kelly (56’ Heather O’Reilly), Danielle van De Donk (84’ Fara Williams), Danielle Carter, Louise Quinn
Liverpool Ladies: Siobhan Chamberlain, Ashley Hodson, Gemma Bonner, Casey Stoney (52’ Katie Zelem), Alex Greenwood, Sophie Ingle, Laura Coombs, Caroline Weir, Shanice Van de Sanden (89’ Kate Longhurst) , Niamh Charles (76’ Jess Clarke), Natasha Harding
Jak więc wygląda tabela po majówkowych meczach w Anglii…
W trakcie kiedy piszemy ten artykuł rozgrywana jest mecz Sunderlandu z Bristolem, ale o tym meczu oraz kolejce niedzielnej napiszemy w osobnym artykule.
Zapraszamy do śledzenia!