Weekend w Toppserien (2 kolejka)

2 kolejka Toppserien

Dziś w Norweskim menu: 27 bramek w 6 meczach w tym dwie z kapitalnych rzutów wolnych, słodko-gorzkie gole zdobyte w końcowych minutach, nowy rekord w lidze oraz cztery samobóje i dwie czerwone kartki. Liga dopiero wystartowała a łączna liczba czerwonych kartoników (3) już dorównała wszystkim z poprzedniego roku.

Arna Bjørnar 1 – 1 LSK Kvinner

(Stenevik 3′ – Kvernvolden 12′)

Agresywnie grające piłkarki Arna Bjørnar postawiły wysoko poprzeczkę dla zawodniczek LSK nie mogących znaleźć właściwego rytmu już w zeszłym spotkaniu z Klepp. Kombinacyjny stały fragment kuzynek Stenevik zasłużenie przyniósł prowadzenie Arnie. LSK odpowiedziały chwilę później główką Kvernvolden. Choć A-B stworzyły sobie jeszcze parę sytuacji na wygraną w końcówce to podział punktów wydaje się sprawiedliwym wynikiem.

Vålerenga 0 – 2 Røa

(Holter 33′, Utland 67′)

Nie spisał się zaciężny kontyngent cudzoziemek w szeregach gospodyń. Widać wciąż braki w zgraniu drużyny, która miała dziś poważne problemy z grającymi twardo i wygrywającymi większość spornych piłek przyjezdnymi z Røa. Zasłużone zwycięstwo gości, które mogło nawet być wyższe po wyrzuceniu z boiska w 57min Allen i nie wykorzystanym karnym.

Kolbotn 1 – 5 Avaldsnes

(Daiane 12′ (sam.) –  Thorsnes 59′ 79′, C. Pedersen 71′, Tomter 76′, Gausdal 84′ (sam.))

Stare powiedzenie o meczu dwóch różnych połów idealnie pasuje do tego spotkania. O ile pierwsza połowa zakończyła się z niewielkim wskazaniem na gospodynie to już w drugiej kibice oglądali tylko Avaldsnes show z Cecilie Pedersen i Elise Thorsnes w rolach głównych. Ta druga zanotowała 151 trafienie w lidze dzięki czemu znalazła się na czele strzelczyń wszech czasów Toppserien. Kolbotn zmaga się z plagą kontuzji. Nie pomogło sprowadzenie z piłkarskiej emerytury Solveig Guldbransen, generalny brak równorzędnych zmienniczek zbiera tu swoje żniwo.

Stabæk 6 – 1 Medkila

(Bjånesøy 6′, Hustad 19′ (sam.), Ludvigsen 54′, Wilmann 63′, Ellingsen 72′, Maanum 75′ – Quincey 89′)

Ten pojedynek od początku nie pozostawiał złudzeń u której z dwóch drużyn skończą 3 punkty. Piłkarki gospodyń we wszystkich aspektach futbolowego rzemiosła prezentowały się o klasę lepiej od swoich rywalek. Gładkie zwycięstwo aspirującego do mistrzostwa Stabæk, odniesione pół-rezerwowym składem nad słabymi zawodniczkami Medkila, kończącym w dodatku mecz w 10.

Sandviken 2 – 2 Trondheims-Ørn

(Hammersland 4′, Hovland 15′ – Fremo 9′, Andreassen 90′)

Po raz drugi z rzędu Sandviken traci prowadzenie w samej końcówce meczu i zamiast 6 punktów musi zadowolić się ledwie 2 po dwóch kolejkach. Tym razem to kapitalny rzut wolny egzekwowany przez Andreassen odebrał gospodyniom zwycięstwo. Drugi dobry mecz ze strony piłkarek Ørn walczących do końca o wynik.

Klepp 4 – 2 Grand Bodø

(Yallop 11′(k), Kogstad 53′, (sam.) 64′, H. Hansen 88′ – Birkeland 5′, Ruutu 8′)

Podobnie jak w zeszłym tygodniu, katastrofalny start piłkarek Klepp – pogoń za wynikiem i odrabianie strat – tym razem zakończona zwycięstwem dla odmiany. Nie był to jednak przekonujący występ ze strony gospodyń, które miały dużo szczęścia w tym meczu. Zawodniczki Grand Bodø wyznaczone z kolei przed sezonem do spadku potwierdzają, iż mogą jeszcze zdrowo namieszać w dolnej części tabeli i łatwo skóry nie sprzedadzą.