W sobotę i niedzielę angielska Super Woman League zaliczyła debiut. Wobec wycofania się Notts County w przeddzień meczu z Arsenalem rozegrano zaledwie trzy spotkania w który obejrzeliśmy 9 goli.
W sobotę beniaminek z Bristol podejmował Reading i zapłacił “frycowe”. Kibice aż do drugiej połowy musieli czekać na bramki, a zgromadzonych blisko 1,200 kibiców najpierw musiało oklaskiwać gole Rachel Furness (49 minuta), Rachel Rowe (59’) oraz Melissy Fletcher (61’). Przy wyniku 3-0 dla gości udało się gospodyniom ulokować piłkę w bramce strzeżonej przez Mary Earps, a pierwszego gola w FA WSL 1 strzeliła Lauren Hemp.
Następne mecz ekipa Bristol zagra z Yeovill na wyjeździe, a Reading uda się do Liverpool’u
W niedzielę odbył się dwa pojedynki, pierwszym był bezbramkowy remis Birmingham City z Sunderlandem. Gospodarzy w tym meczu byli stroną przeważającą, i mimo dogodnych sytuacji bramkowych goli nie ujrzeliśmy. Najlepszą okazję strzelecką odnotowaliśmy w 54 minucie kiedy Ellen White (Birmingham) uderzyła minimalnie w boczną siatkę.
Po meczu w odmiennych nastrojach był kapitan obu zespołów. “Jesteśmy w siódmym niebie, patrząc na wynik oraz naszą grę” mówiła Steph Bannon (Sunderland). Zupełnie załamana była natomiast Ellen White – “To było frustrujące popołudnie, nie byliśmy w stanie umieścić piłki w siatce. Natomiast Sunderland bronił się naprawdę dobrze.
Zdecydowanie więcej goli obejrzeli kibice w Yeovill gdzie Liverpool robił gospodarzy 4:1, a gola stracił dopiero w 78 minucie przy wyniku 4:0
W 23 minucie Annie Heatherson zagrała piłkę ręką w polu karnym a karnego wykorzystała Greenwood, tuż przed przerwą gola dołożyła Gemma Bonner.
W drugiej odsłonie niewiele się zmieniło a Liverpool zainkasował pewne trzy punkty po dwóch bramkach Zelem.
Jak na początku sezony wygląda tabela, oto i ona