– Jak spędzasz święta?
– Święta jak zawsze w rodzinno-przyjacielskim gronie. Typowo domowe świętowanie bez dalekich wypraw, jedyna rodzina poza Krakowem to dalekie kontynentalne wyprawy….ale święta mają być polskie, więc tylko tu.
– Co jest w tym czasie dla Ciebie najważniejsze?
– Tyle czasu mnie nie ma w domu, że sprawą oczywistą jest, że to rodzina, przyjaciele. Chcę w tym czasie po prostu być, nie myśleć problemach, wyłączyć się od wszystkiego. Ciągle gdzieś tam w głowie jednak Wanda, treningi…czy Król wyleczy stopę, czy Kamieńska już wyleczyła kostki.
– Święta aktywnie czy leniwie?
– Tyle mam jednak spraw podczas całego roku, że chociaż tego nie lubię to jednak leniwie….raz w roku można
– Czy gotujesz w święta? Masz jakąś popisową potrawę?
– Nie gotuję w święta, bo ciężko się do kuchni dostać. Ulubione danie to karp, którego mogę jeść kilogramami.
– Czego życzysz sobie, swym bliskim i naszym czytelnikom?
– Sobie takiego nawału pracy, bo to znaczy, że nadal jestem potrzebny i trochę spokoju wewnętrznego, a najbliższym wytrwałości ze mną i zdrowia, bo to jest najważniejsze, bez tego nie ma prezentów, karpia, świąt. Czytelnikom dużo emocji, bramek, parad bramkarskich na naszych boiskach i sukcesów w życiu prywatnym.