Loczki Wyszków przegrały mecz II ligi, który odbył się w niedzielę w Wyszkowie. Chciałoby się napisać „na boisku w Wyszkowie”, ale miejsce rozgrywania spotkania boiska nie przypominało.
Deszcz padający ponad dobę i sobotni mecz seniorów Bugu Wyszków doprowadziły murawę stadionu do stanu przypominającego bardziej Uroczysko Fidest (rezerwat w okolicy Wyszkowa) niż murawę piłkarską. Sędzia zawodów dopuścił jednak do gry i zamiast bobrów na mokradłach pojawiły się zawodniczki Loczków i Piastovii. Na szczęście obyło się bez kontuzji, ale wielokrotnie na boisku rządził przypadek.
Mimo dużo większego doświadczenia piłkarek gości na boisku nie było widać różnicy.
Wyszkowianki po pięknie rozegranej akcji Pauliny Pokraśniewicz i Natalii Chimkowskiej od 12. minuty meczu prowadziły 1:0. Niestety kwadrans później, jedna z najlepszych strzelczyń II ligi, Beata Cabaj zdobyła wyrównującego gola. Mimo okazji z obu stron pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Po przerwie wyszkowianki natychmiast zdobyły gola. Tym razem sytuacja się odwróciła, podawała N. Chimkowska, a strzelała P. Pokraśniewicz. Ta ostatnia zawodniczka miała jeszcze dwie szanse na zdobycie gola, ale jej uderzenia głową mijały minimalnie poprzeczkę bramki Piastovii. Swoją sytuację miała także Natalia Markowska, ale jej strzał obroniła Kinga Rosłonek.
Ostatnie 20 minut meczu w błocie lepiej wytrzymały zawodniczki z Piastowa. Najpierw gola zdobyła ponownie Beata Cabaj, a kilka minut później Aleksandra Bordziakowska.
Wyszkowianki ruszyły do odrabiania strat, jednak bez rezultatu. Piastovia również atakowała i w 86. minucie po dośrodkowaniu piłka odbijając się od „murawy” trafiła w rękę piłkarkę Loczków. Sędzia zarządził rzut karny, który na gola zamieniła Anna Grudzińska.
2 Comments