W zeszłym tygodniu drugoligowe piłkarki Loczków Wyszków zdobyły trzy punkty strzelając gola w doliczonym czasie. W tym tygodniu zwyciężyły także jedną bramką, po niemniejszym horrorze.
Kiedy w 45. minucie Paulina Pokraśniewicz otrzymała piłkę od swojej siostry Karoliny i po wyprzedzeniu i przepchnięciu obrończyni gospodarzy wpakowała trzeci raz piłkę do bramki wszyscy myśleli, że jest już „po meczu”. Niestety, sędziujące zawody panie po krótkiej konsultacji zdecydowały się odgwizdać spalonego. – Widocznie walczyłam bark w bark z…. powietrzem – powiedziała później napastniczka. Z decyzji sędzi śmiali się nawet kibice Heliosa.
Po przerwie wyszkowianki zdobyły jednak szybko trzecią bramkę. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Natalię Chimkowską w 47. minucie Paulina Pokraśniewicz zdobyła głową kolejne trafienie.
Chwilę później rozluźnienie wyszkowianek wykorzystały gospodynie. Martyna Kopeć ładnym strzałem pokonała bardzo dobrze broniącą Natalię Kaźmierczak.
W 53. minucie sędzia popełnia kolejną pomyłkę. Natalia Chimkowska rzeczywiście była na pozycji spalonej, ale zza obrończyni Heliosa wyskoczyła druga napastniczka Loczków i umieściła piłkę w siatce. Sędzia zawodów znów jednak odgwizdała spalonego.
Kilka minut później białostocczanki zdobyły kontaktowego gola, którego zdobyła Karolina Wojdałowicz.
Nie mając nic do stracenia drużyna trenera Mirosława Mojsiuszki ruszyła do przodu, co wykorzystały wyszkowianki przeprowadzając kontrę. Popisując się pięknym lobem nad bramkarką swojego czwartego gola zaliczyła P. Pokraśniewicz.
Mylił się jednak ten, kto myślał, że to podłamie ambitną drużynę z Białegostoku. Ostatnie 20 minut to ciągłe ataki gospodyń, które w 80. minucie meczu przyniosły skutek. Najlepsza wśród piłkarek Heliosa – Małgorzata Jezierska zdobyła bramkę i ostatnie 10 minut zapowiadało się bardzo emocjonująco.
Obrona Loczków, kierowana przez Karolinę Pokraśniewicz, wytrzymała jednak napór gospodyń i mecz zakończył się zwycięstwem piłkarek z Wyszkowa.
Wyszkowianki są po dwóch kolejkach spotkań jedynym zespołem łodzkiej II ligi z kompletem punktów.
W najbliższą sobotę Loczki grają u siebie z głównym kandydatem do awansu do I ligi – Dargfilem Tomaszów Mazowiecki. W zespole tym występuje kilka zawodniczek, które mają na koncie występy w Ekstralidze i I lidze (warto przypomnieć, że drużyna z Tomaszowa jeszcze w 2012 roku grała w najwyższej klasie rozgrywkowej).
W innych meczach łódzkiej II ligi było równie ciekawie.
• W Ząbkach bramki nie padły, ale emocji nie zabrakło. Miejscowa Ząbkovia zremisowała z KS Teresin.
• W Warszawie akademiczki z UW na papierze były faworytkami meczu z UMKS Zgierz. Drużyna gości wzmocniła się przed sezonem kilkoma doświadczonymi zawodniczkami i pokazała, że może namieszać w rozgrywkach. Wygrana UMKS 2:0 jest tego dowodem.
• Jantar Ostrołęka u siebie 4:2 pokonał Piastovię Piastów. Drużyna spod Warszawy słabo zaczęła rundę jesienną, jednak już w najbliższy weekend ma szansę na poprawienie bilansu, gdyż zagra u siebie z Heliosem Białystok.
• W meczu beniaminków piłkarki z Piątnicy okazały się lepsze od łodzianek z Kolejarza. Mimo kontuzji bramkarki, już w pierwszych minutach meczu, zawodniczki spod Łomży pokazały, że nie zamierzają być dostarczycielami punktów w II lidze. Forty wygrały 3:1.
• Mecz w Tomaszowie nie odbył się, z powodu powołania zawodniczek Stomilu do kadry wojewódzkiej.
2 kolejka II ligi grupy łódzkiej
- Helios Białystok vs Loczki Wyszków 3:4
- AZS UW Warszawa vs UMKS Zgierz 0:2
- Jantar Ostrołęka vs Pistovia Piastów 4:2
- Kolejarz Łódź vs Forty Piątnica 1:3
- Ząbkovia Ząbki vs KS Teresin 0:0
- MUKS Tomaszów Mazowiecki vs OKS Stomil Olsztyn (przełożony)
Maciej Kowalski