Rekord na dobrej drodze 
Grają z TKF I liga II liga Polska

Rekord na dobrej drodze 

foto. Jacek Skowroński




Rekord Bielsko-Biała ma za sobą bardzo aktywny tydzień. Dwa sparingi silnymi rywalami pokazują, że Rekordzistki będą faworytkami do walki o awans na zaplecze Ekstraligi.
**************
13.08.2016, 
Rekord Bielsko-Biała vs GKS Katowice 5:3 (2:2)

Gole Rekordu: Moskała 6′ ; 49′ ), Franaszek 23′, Marchewka 52′, Kubaszek 81′

Rekord: Rolbiecka (Berdys) – Kupczak, Łyczko, Chrząszcz, Kożdoń, Kubaszek, Nowacka, Franaszek, Moskała, Skolarz, Marchewka oraz Bysko, Rusin

Pomeczowa opinia trenera Rekordu – Tomasza Skowrońskiego: – Świetny sparing, bardzo dynamiczny, z pazurem. Widać, że bardzo mocna drużyna z Katowic z ogromnym doświadczeniem zawidniczek grających w różnych klubach ekstraligowych – będzie liczyć się w walce o szczyt tabeli. Nie mogłem skorzystać z czterech dziewczyn, które przebywają aktualnie na zgrupowaniu kadry Śląska, ale w Katowicach brakowało dwóch znaczących zawodniczek, więc ten sparing pod kątem konfrontacji sił uważam za wyrównany. Padło osiem bramek, w tym połowa z nich bardzo widowiskowa, co dodało „smaka” w tym meczu.  


**************

Sparing bielszczanek z pobliskim I-ligowcem oprócz remisu dostarczył trenerom materiału do przemyśleń oraz pozytywnych emocji.

10.08.2016
Rekord Bielsko-Biała vs LKS Goczałkowice-Zdrój 2:2 (0:2)

Gole Rekordu: Ruzhytska (62. min.), Moskała (75. min.)

Rekord: Rolbiecka – Kupczak, Łyczko, Chrząszcz, Kożdoń, Ziejka, Kaim, Franaszek, Moskała, Skolarz, Marchewka oraz Chowaniec, Szary, testowana zawodniczka, Ruzhytska, Gabzdyl, Rusin, Nowacka

Szkoleniowiec gospodyń nie miał szczególnych powodów do pochwał pod adresem podopiecznych za ich grę w pierwszej połowie. Z długiej listy popełnionych błędów najistotniejsze były dwa – nieskuteczność i źle pojmowany indywidualizm. Już w 30 sekundzie test-meczu dobrej okazji nie wykorzystała Magdalena Skolarz. Po raz pierwszy, i jak się później okazało nie ostatni, lepszą w pojedynkach z „rekordzistką” była się bramkarka LKS-u. Za to zawodniczki goczałkowickiego I-ligowca były w tej fazie spotkania niemal nieomylne przy tzw. stałych fragmentach. Wystarczyły dwa bardzo dobrze wykonane rzuty wolne, aby objąć dwubramkowe prowadzenie przed przerwą. Pierwszy z nich w 9min zakończony bramką po błędzie Barbary Rolbieckiej której mokra piłka wyslizgnela się z rąk i strzał został zamieniony na gola oraz bezpośrednie uderzenie Violetty Mandli z 45min z 30m pod poprzeczkę. Do przerwy 0:2 dla znacznie lepiej LKSu.

Bielszczanki odpowiedziały w drugiej części, prezentując znacznie lepsze oblicze gry. Skuteczność nadal była daleka od ideału (dwie zaprzepaszczone sytuacje sam na sam M. Skolarz oraz dwa trafienia w poprzeczkę Iryny Ruzhytskiej), ale udało się doprowadzić przynajmniej do wyrównania. Gola kontaktowego po podaniu Katarzyny Moskały zdobyła I. Ruzhystka. Przy bramce na 2:2 K. Moskale asystowała Klaudia Nowacka.
Drużyna z Goczalkowic miała w drugiej polowie trzy bardzo dogodne sytuacje. Przy pierwszej zabrakło decyzji strzału po podaniu prostopadłym, przy drugiej Beata Madeja minimalnie chybila koło słupka, a przy trzeciej doskonale interweniowala Wiktoria Chowaniec.

Zatem dyspozycja piłkarek Rekordu na dystansie 90. minut – nierówna, za to wynik z wyżej notowanym rywalem – remisowy. Kolejną, ciekawie zapowiadającą się próbą będzie sobotnia gra kontrolna „biało-zielonych” z katowickim GKS-em, z którym Goczałkowice zmierzą się w pierwszej fazie pucharu Polski.

Pomeczowa opinia trenera – Tomasz Skowroński:Obaj z trenerem LKS-u jesteśmy bardzo zadowoleni z pozytywnych relacji na jakich odbył się ten sparing. Dawne historie, niesnaski między zespołami odeszły już do przeszłości. Co równie ważne, obyło się bez kontuzji. A my niestety zbyt długo wchodziliśmy w ten mecz. Bardzo słaba pierwsza połowa w której zostaliśmy praktycznie zdominowani. Druga połowa, co widać choćby po wyniku, była lepsza w naszym wykonaniu. Wszystkie moje zawodniczki miały okazję się wykazać bowiem nie bacząc na poziom ich umiejętności każda z nich zagrała minimum 30min. Tylko jedna dostała szansę rozegrania całego meczu i była to Patrycja Ziejka.


[źródło: BTS Rekord]

Dawid Gordecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!