– Jak odbierasz zamieszanie wokół swojej osoby? Wśród nazw które się pojawiały wymieniano całkiem duże kluby. To musi być miłe uczucie?
– Szczerze to nie rozumiem tego zamieszania. Każda zawodniczka otrzymując zaproszenie i możliwość sprawdzenia się w lepszej lidze na pewno by z tego skorzystała . Ja wciąż traktuję to jak formę sprawdzenia, ile jest jeszcze pracy przede mną by równać się z najlepszymi w Europie. Każde zainteresowanie jest miłe i potrzebne. Natomiast w tym przypadku więcej było spekulacji i przypisywania mojej osoby do kadr wielu zespołów bez rozmów ze mną a to nie zawsze jest mile i potrzebne.
– Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?
– Najbliższe tygodnie to intensywna praca z zespołem, by jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu. Mamy bardzo zmienioną kadrę, w klubie nastąpiło wiele zmian organizacyjnych. Mogę powiedzieć, że wróciłam do nowego, lepszego zespołu mimo starej nazwy (śmiech). Najbliższe tygodnie to przygotowania do ligi i starania, by ten nowy zespół jak najszybciej zaczął funkcjonować i pokazywać swą siłę w lidze… Ale na to trzeba czasu i cierpliwości.
– W kadrze nastąpiło nowe rozdanie. Czy myślisz że znajdzie się w niej miejsce i dla Ciebie?
– Kadra Polski to cel i marzenie każdej piłkarki. Zmiany się zdarzają a każdy szkoleniowiec ma swoją wizję gry i szuka odpowiednich zawodniczek do swojego pomysłu. Jeśli będę jedną z nich – będę szczęśliwa a jeśli nie, to będę jeszcze ciężej pracować, by wrócić do kadry. Nie mnie dzisiaj oceniać czy znajdzie się miejsce dla Kaletki w kadrze czy nie. Od tego jest selekcjoner oraz jego sztab.
– Jakie są Twoje cele w prawdopodobnie ostatnim sezonie w barwach Czarnych Sosnowiec?
– Przede wszystkim unikam określenia „ostatni sezon” bo nie wiem co przyniesie następny… A jeśli chodzi o cele, to są one niezmienne – walka o jak najwyższą pozycję Czarnych w tabeli, powołania do kadry oraz gra z orzełkiem na piersi. Ogółem – więcej i lepiej niż w poprzednim sezonie.
Dariusz Walory /D.G.
1 Comment