KKS Katowice wygrywa finał wojewódzki na Śląsku rozgrywek „Z podwórka na stadion” o Puchar Tymbarku w kategorii wiekowej do lat 8 dziewczynek.
Trener Tomasz Nawrocki – „sukces buduje się ciężką pracą, nie pieniędzmi”
–Wielkie gratulacje trenerze wygraliście finał wojewódzki rozgrywek „Z podwórka na stadion” o Puchar Tymbarku na Śląsku w kategorii wiekowej do lat 8 dziewczynek.
–Dziękuję bardzo w imieniu swoim, dziewczynek jak i samych rodziców.
– Czy spodziewałeś się wygranej w całym turnieju? Chyba można to nazwać sporą niespodzianką?
– Chyba nikt się nie spodziewał, że wygramy cały finał. Czy niespodzianką? Wygrać mógł każdy.
– W sposób jaki zespół wygrał finał był niezwykle imponujący, zdeklasowaliście wszystkie zespoły.
Zespół osiąga świetny wynik strzela 23 bramki tracąc zaledwie dwie. Jak się do tego odniesiesz?
– Taka statystka robi wrażenie, jednak nie jest dla mnie ona jakimś wyznacznikiem. Dziewczynki przyjechały się świetnie zabawić, poczuć pierwszy raz w życiu nieco adrenaliny, rywalizację, zobaczyć jak wygląda turniej z prawdziwego zdarzenia gdzie mogą zmierzyć się ze swoimi rówieśniczkami.
Z pewnością było to dla nich niesamowite przeżycie, które zapamiętają do końca życia tym bardziej, że grały ze sobą pierwszy raz.
– Wasza zawodniczka została królem strzelców imprezy.
– Zgadza się na sukces naszej napastniczki pracował cały zespół, który pomógł w zdobyciu tego tytułu.
W pierwszym meczu nasz diamencik zdobył 8 bramek, uznaliśmy wszyscy wspólnie, że postaramy się pomóc Uli. Udało się i nikt nie miał tego nikomu za złe.
– Czy były jakieś specjalne przygotowania na Tymbark?
– Dziewczynki trenują dosyć krótko ze sobą tak więc o specjalnych przygotowaniach nie było mowy,
Po prostu na każdym treningu świetnie się bawimy i robimy swoje.
– Wspomniałeś, że trenujecie bardzo krótko taki sukces z pewnością pchnie dziewczynki mocno do przodu.
– Jesteśmy bardzo młodziutkim klubem istniejemy ponad rok. Na pewno wygrana sprawi, że w dziewczynkach znajdą się nowe pokłady energii, motywacji. Ja również dostałem nowy bodziec do działania. Teraz na pewno wszyscy razem będziemy lepiej pracować.
– Czy zatem KKS Katowice nadciąga z młodą siłą?
– Za wcześnie jest by o tym mówić. Mamy fajne dziewczynki, póki co zabawa i jeszcze raz zabawa, a jak będzie czas pokaże. Wiele się może zmienić jeszcze. Póki co grupa dziewczynek nam się bardzo mocno rozwija.
– Jakie plany wobec zdolnych dziewczynek?
– Jak najwięcej uśmiechu i dobrej zabawy.
– Dzień wcześniej również udało Ci się wygrać finał w kategorii U-10 dziewcząt.
– Wygraliśmy go wspólnie z dziewczynkami z UKS Sparty Katowice. Stworzyliśmy jeden wspólny team KKS Sparta Katowice.
Za sukcesem stoją również Sebastian Kawulka – trener Sparty oraz trener Krzysztof Witek.
Wszyscy razem odliczamy dni do finału w Warszawie.
– Wiemy jaka panuje sytuacja w klubie. Miasto nie przeznaczyło ani złotówki na wasz klub. Mimo to twój klub pokazuje, że pieniądze nie odgrywają tak dużej roli w budowaniu sukcesów sportowych. Czy możesz powiedzieć jak wygląda u Was sytuacja finansowa?
– Wszyscy doskonale wiedzą jak jest w Katowicach by dostać jakiekolwiek fundusze trzeba współpracować lub połączyć się z GKS Katowice. Jest to odgórnie narzucone przez Miasto Katowice. Tak właśnie wygląda finansowanie klubów piłkarskich w Katowicach.
Miasto powiedziało nam wprost, że nie dostaniemy żadnych środków finansowych jeśli nie połączymy się z GKS. My nie zamierzamy pracować dla kogoś będąc niewolnikiem narzucanego systemu. Nie tak powinno to wyglądać. Brak w tym swobody, same ograniczenia, a przede najważniejszej rzeczy – korzyści dla drugiej strony, którą traktuje się jak produkt uboczny i trzeba być murzynem, darmową siłą roboczą. Za taką „współpracę” i warunki serdecznie dziękujemy. Szanujmy się i traktujmy się jak kluby.
Finansowo jesteśmy bardzo stabilni i mamy się dobrze. Tak więc jeśli ktoś liczy, że podzielimy los 1.F.C Katowice jest w dużym błędzie, a nawet jeśli sytuacja finansowa stała by się niekorzystna jesteśmy na to przygotowani i mamy bardzo dobrą alternatywę.
Sukces buduje się ciężką pracą, nie pieniędzmi, nie stadionami, nie mediami czy układami.
– Dziękuję za wywiad. Jeszcze raz gratuluje ogromnego sukcesu.
– Ja również dziękuję. Pozdrawiam