Rozwój futsalu kobiet, leży nam bardzo na sercu!
Dlatego startujemy z kolejnym cyklem, który przybliży nam damski futsal z bardzo ciekawej strony.
Będą tu wywiady z osobistościami futsalu kobiet oraz teksty które będą MÓWIŁY JAK JEST !
Zapraszamy do lektury!
**********************
Odcinek 1: Dominika w Ekstralidze
Dominika Goździk dość niespodziewanie znalazła się w kadrze MKS Kresowiak – Orion Siemiatycze. Pomimo, że niedawno skończyła 16 lat.
Jak trafiłaś do Ekstraligi?
W Ekstralidze znalazłam się dzięki Zuzi, czyli znajomej działającej w Kresowiaku. Zapytała, czy nie zechciałabym przyjechać i spróbować swoich sił na początkowych zgrupowaniach. Przyjechałam, bardzo mi się spodobało więc postanowiłam zasilić szeregi drużyny.
Ile masz lat? W jakim grasz klubie?
Jestem z rocznika 99, mam 17 lat i gram we Włókniarzu Białystok i oczywiście Kresowiaku .
Co powiesz o grze w Ekstralidze
?
To świetne przeżycie. Niesie za sobą możliwość nauki, poznawania nowych ludzi i miejsc. Jednak nie ma lekko. Poziom jest bardzo wysoki, zawodniczki utalentowane, a większość z nich bardziej doświadczona niż ja. Każde rozegrane spotkanie jest walką o wszystko, widać rywalizację ale uczciwą, nikt nie odpuszcza i nie daje za wygraną.
Czy gra przeciw najlepszym drużynom, zawodniczkom kraju coś Ci dała?
Gra przeciw najlepszym zawodniczkom i drużynom w Polsce dała mi bardzo dużo, między innymi sam fakt, że mogę wyjść na meczu obok takich osób jak one. Im więcej rozegrałam spotkań, tym więcej się nauczyłam. Do tego dochodzą wspomnienia. Ponadto pracuję nad kondycją, opanowaniem na hali, techniką i taktyką wdrążaną na meczach. Myślę, że zauważam u siebie progres, tak samo trenerzy klubu, w którym gram poza MKS-em Orion Siemiatycze.
Który mecz utkwił Ci w pamięci?
Każdy mecz jest ważny i każdy staram się zapamiętać, jednak chyba najbardziej utkwiło mi w głowie spotkanie rozegrane niedawno, z Kotwicą Kórnik. Było dość ważne dla naszej drużyny, niestety przegrałyśmy 6:2. Uważam, że przeciwnik był mocny ale nasze zawodniczki nie odstawały zupełnie w niczym. Pokazałyśmy też chęci do walki, odwagę, serce i przede wszystkim umiejętności. Dziewczyny były gotowe zostawić zdrowie na tej hali. Osobiście byłam pod ogromnym wrażeniem i jestem z nas dumna!
Jaka jest różnica pomiędzy grą na trawie, a w hali?
Chyba różnica, którą odczuwam i zauważam najbardziej, to brak możliwości odpoczynku podczas gry. Na trawie, jeśli akcja przechodzi do przodu obrońcy mogą sobie pozwolić na chwilę odpoczynku, lekkie zwolnienie. Za to piłka halowa charakteryzuje się dynamiką, wszystko dzieje się szybko, a w dodatku broni i atakuje cała drużyna. Na halę potrzebna jest większa technika, piłka musi „trzymać” się nogi i nie ma tu miejsca na złe podania, czy decyzje, margines błędów musi być jak najmniejszy.
Czy w następnym sezonie zagrałabyś w Ekstralidze futsalu?
Chciałabym i jeśli będę miała taką możliwość/propozycję to oczywiście.
Czy możesz wskazać zawodniczkę, która może Ci służyć za wzór?
To trudne pytanie, ze względu na to, że od każdej z zawodniczek mogę się dużo nauczyć. Jeśli jednak mam wskazać tylko jedną, to Emilia Wiaderna grająca w naszej drużynie. Potrafi wiele zrobić z piłką, wprowadza dobrą atmosferę i jest bardzo wytrzymała oraz zaangażowana. Nie poddaje się mimo zmęczenia i bólu. Wiem, że w futsalu pozycje ulegają zatarciu ale Emila gra bardziej defensywnie, tak, jak ja, tym też kierowałam się podczas wyboru. Moim zdaniem przeciwnikowi na prawdę nie łatwo zbudować akcje kiedy jest na boisku.
Czy kiedyś chciałabyś zagrać w reprezentacji kraju? Chodzi o futsal.
Myślę, że każda dziewczyna, która usłyszałaby to pytanie odpowie to samo, co ja – tak. Zawsze to możliwość podniesienia umiejętności, zdobywania doświadczenia, ogrania, a przede wszystkim zaszczyt!
Rozmawiał Jacek Piotrowski