Początek sezonu nie należy do udanych. Przynajmniej na to wskazują wyniki. Jak to wygląda od strony klubu?
No niestety można tak sobie pomyśleć. Dwa ciężkie mecze z doświadczonymi zespołami, dwie porażki. Zdecydowanie nie jest to najlepszy rezultat. Chociaż kto był przynajmniej na jednym meczu to wie, że te wyniki nie świadczą o poziomie naszej gry, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że to nasze rywalki miały przysłowiowo ,,więcej szczęścia niż rozumu”
Jakie są cele na obecny sezon dla GKS Futsal Tychy?
Celem na ten sezon jest zaprezentować się kibicom i innym drużynom z jak najlepszej strony, pokazać wszystkim, że mamy konkretną ekipę składającą się z ambitnych osób. Chcącą w tym sezonie głównie dobrze się bawić i przy okazji wygrać kilka meczy, a co za tym idzie zająć jak najwyższe miejsce w tabeli.
Na pierwszym, dodajmy historycznym meczu w Tychach, hala przy Piłsudskiego dość mocno wypełniła się kibicami. Było ich koło 250, dobrze się gra dla takie publiczności?
Szczerze nie spodziewałam się ich, aż tylu. Bardzo miło z ich strony, że przybyli popatrzeć na kobiece wydanie futsalu. Mamy nadzieję, że nasza gra im się podobała oraz wrócą przy najbliższej okazji być może ze swoimi znajomymi nas wesprzeć. WSZYSTKIM OSOBOM ZNAJDUJĄCYM SIĘ NA HALI BARDZO DZIĘKUJEMY. Wsparcie w postaci kibiców niekiedy czyni cuda. Dzięki nim wygrywa się mecze. Mamy nadzieję, że następnym razem będzie nas jeszcze więcej, a wynik będzie korzystniejszy dla nas.
Czego można życzyć Tobie i koleżankom przed zbliżającym się meczem z GOLarkami w Częstochowie?
Szczęścia przede wszystkim , bo ostatnio go troszkę brakuje, jak najmniejszej ilości kontuzji i oczywiście wygranej.
fot. U. Lisińska