Maria Tarczyńska (Moravia Morawica)
Pierwsza połowa to słaba gra moich zawodniczek. Wyszły one na boisko ospałe i miałam wrażenie w pewnym momencie, że myślami są daleko poza boiskiem. Gra Moravii nie przypominała tej z innych dobrych spotkań. Po naszym błędzie i braku komunikacji obrończyni z bramkarką, przyjezdne wyszły na prowadzenie. Mimo słabej dyspozycji w tej części gry również moje zawodniczki mogły zdobyć upragnioną bramkę – miały ku temu kilka dogodnych sytuacji. Na posterunku była jednak dobrze dziś dysponowana bramkarka Starówki lub zwyczajnie dziewczęta z Morawicy nie potrafiły skierować piłki do bramki. Druga połowa to zupełnie inna gra Moravii. Dziewczęta zagrały ambitnie i z pomysłem, tworząc sobie kilkanaście wyśmienitych sytuacji do strzelenia bramki. Dwie z nich udało się skierować do siatki i dzięki temu 3 punkty zostały w Morawicy. Mimo ciężkiego meczu, gdzie właściwie moje zawodniczki bardziej walczyły same ze sobą, jestem zadowolona z ich postawy i cieszę się, że zwycięsko kończymy rundę jesienną. Szkoda tylko, że celowniki mamy tak rozregulowane, zapewne popracujemy nad tym w okresie przygotowawczym
KS Moravia Morawica – Starówka Nowy Sącz 2:1 (0:1)
Bramki dla Moravii: Kasprzyk 55 min, Pawlik 70 min.
Moravia: Zagnińska – Szumska, Moskwa Marta, Gotowiecka, Majecka – Dziewięcka (70. Łabuda), Kamela, Olesińska (85.Wałek), Kowalczyk, Pawlik – Kasprzyk oraz Kobylańska, Szyszkowska
