Ósma kolejka mazowieckiej III ligi obfitowała w ciekawe zdarzenia. Najciekawiej zapowiadały się mecze w Ostrowi Mazowieckiej i Płońsku, ale na innych boiskach też sporo się działo. Pierwszy punkt zdobyły piłkarki Żbika Nasielsk.
Pojedynek trzech najlepszych strzelczyń trzeciej ligi – tak mówiono o meczu Loczków Wyszków i OKS Otwock. Swoje konto w tym meczu poprawiły tylko wyszkowianki, zwyciężając 5:0. Piłkarki z Otwocka długo skutecznie się broniły przed atakami Loczków. Dopiero pod koniec pierwszej części spotkania niesamowicie skuteczna od początku sezonu Paulina Pokraśniewicz zdobyła swoją 20. bramkę, wyprowadzając Loczki na prowadzenie. Przed przerwą druga napastniczka naszej drużyny – Natalia Chimkowska dołożyła swojego gola i na przerwę zespoły schodziły z wynikiem 2:0. Po przerwie wyraźnie sfrustrowane zawodniczki z Otwocka zamiast grać, coraz częściej komentowały decyzje sędziego. Podobnie zresztą trenerka zespołu gości. Rozkojarzenie przeciwniczek wykorzystały szybko wyszkowianki, zdobywając kolejne trzy gole. Dominacja Loczków nie podlegała żadnej dyskusji, zawodniczki OKS oddały w czasie całego meczu zaledwie jeden strzał, który pięknie obroniła Klaudia Gołębiewska.
24 października, 11:00 Loczki Wyszków – Start Otwock 5:0 (2:0)
Mało brakowało, a mecz by się nie odbył. Drużyna z Siedlec spóźniła się na mecz i sędzia wyprowadził na środek boiska tylko tylko jedną drużynę – gospodynie z Grodziska. W tym momencie jednak na obiekt przy ul. Mokrosińskich wjechał autokar z zawodniczkami z Siedlec. Były one prawie gotowe do meczu, gdyż przebrały się podczas drogi i dzięki temu w ostatniej chwili zdążyły pojawić się na boisku.
Ambitne zawodniczki Pogoni długo broniły się przed atakami Mazovii. Te, nie wykorzystały nawet rzutu karnego (strzał Natalii Świercz obroniła Patrycja Gorzkowska). Dopiero pod koniec pierwszej połowy grodziszczanki trafiły do siatki gości. Autorką gola była niefortunna wykonawczyni rzutu karnego Natalia Świercz.
Po przerwie dziewczęta z Siedlec wyraźnie opadły z sił. Wykorzystały to gospodynie – duet Natalia Świercz – Nikola Tęgowska punktował siedlczanki, a bramki padały dokładnie co 8 minut: Nikola Tęgowska w 54. i 62. minucie, Natalia Świercz w 70. i ponownie Nikola Tęgowska w 78.
Mimo porażki należy pochwalić drużynę Pogoni, która grała bardzo ambitnie, mimo dotarcia na mecz w ostatniej chwili, braku rozgrzewki i jednoosobowej ławki rezerwowych.
24 października, 16:00 Mazovia Grodzisk Maz. – Pogoń Siedlce 5:0 (1:0)
Bardzo wyrównany mecz obejrzeli kibice w Płońsku. Liderki z Piaseczna nie mogły sobie poradzić z dobrze grającą drużyną gospodyń. Po pierwszej połowie zgromadzeni na trybunach kibice twierdzili nawet, że to DAF był bliższy zdobycia prowadzenia. W bramce drużyny DAF dobrze spisywała się Daria Kępczyńska.
Po przerwie zarysowała się przewaga liderek. Na bramkę czekaliśmy jednak aż do 70. minuty, kiedy to doświadczona Paulina Sobczak (lata gry w KKP Bydgoszcz) pokonała bramkarkę płońszczanek.
Na wyrównanie piłkarkom gospodyń zabrakło już czasu i sił. Liderki po ciężkiej przeprawie zdobyły trzy punkty i mają nadal dwa punkty przewagi nad Wilgą Garwolin.
25 października, 11:00 DAF Płońsk – GOSiR II Piaseczno 0:1 (0:0)
Bardzo dobry mecz obejrzeli widzowie w Ostrowi Mazowieckiej. Sporo składnych akcji z obu stron, ciekawe sytuacje oraz trzy gole – niestety dla miejscowych kibiców, wszystkie dla Wilgi Garwolin.
Ostrowianki liczyły na to, że Wilga po porażce z Gosirkami i kontuzji Moniki Luty będą w zasięgu dobrze radzącej sobie w debiutanckim sezonie drużyny z Ostrowi Mazowieckiej.
Zespół z Garwolina, na swoje szczęście, miał w niedzielę w składzie Emilię Jarzynę. Zawodniczka ta zdobyła dwa gole w pierwszej połowie meczu (22. i 34. minuta) i mimo wyrównanej gry to garwolinianki mogły na przerwę zejść z korzystnym rezultatem.
Zespołowi Ostrovii brakowało koncentracji i skutecznego wykończenia akcji. Pod koniec meczu trzeciego gola dla Wilgi zdobyła Klaudia Kobus i od tego momentu wiadomo było, że trzy punkty pojadą do Garwolina.
25 października, 12:00 Ostrovia Ostrów Maz. – Wilga Garwolin 0:3 (0:1)
Jak zwykle ładnie grająca drużyna z Płocka w 13. minucie stanęła jak wryta. Po pięknym uderzeniu Anny Lepy z Ząbkovii, Królewscy przegrywali 0:1, mimo że do tego momentu posiadanie piłki było zdecydowanie po stronie zespołu gości. Warto powiedzieć, że płocczanki przyjechały do Ząbek w mocno osłabionym składzie, bez czterech zawodniczek z pierwszej jedenastki. Po przerwie nastąpiła dość kontrowersyjna sytuacja. Zdaniem zawodniczek z Płocka ich koleżanka była faulowana w polu karnym, lecz sędzia nie podyktował jedenastki. Kolejny raz okazało się, że sędziowanie meczu przez jednego arbitra (co zdarza się w kobiecej piłce często) nie jest najlepszym pomysłem.
W 77. minucie spotkania precyzyjny strzał Magdaleny Górecka znalazł drogę do bramki Alicji Kopacz i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem rezerw Ząbkovii.
25 października, 13:30 Ząbkovia II Ząbki – Królewscy Płock 2:0 (1:0)
Huśtawka nastrojów w Nasielsku. W pierwszych piętnastu minutach meczu zawodniczki Żbika najpierw przegrywały 0:1 po golu Natalii Sadowskiej, chwilę później remisowały dzięki bramce Julii Werczyńskiej a w 15. minucie zdobyły prowadzenie. Autorką gola na 2:1 była Julita Sterbicka. Tygrysice przyjechały w jedenastoosobowym składzie, ale podobnie było w poprzednim meczu tej drużyny, z Loczkami Wyszków. Wtedy piłkarki z Huty Mińskiej zdołały wygrać, tym razem sił starczyło tylko na doprowadzenie do remisu. W 32. minucie Paulina Zatorska strzeliła gola na 2:2.
Po przerwie więcej sytuacji miały piłkarki z Nasielska, jednak bardziej doświadczone zawodniczki Tygrysa umiejętnie się broniły. Mimo to remis dający pierwszy punkt w rozgrywkach III ligi, to historyczne wydarzenie dla piłkarek Żbika.
25 października, 15:00 Żbik Nasielsk – Tygrys Huta Mińska 2:2 (2:2)
Klasyfikacja strzelczyń (po 8 kolejce):
1. Paulina Pokraśniewicz (Loczki Wyszków) – 20
2. Natalia Chimkowska (Loczki Wyszków) – 12
3. Weronika Szwarc (OKS Otwock) – 11
4. Paulina Bartkowska (DAF Płońsk) – 10
5. Emilia Jarzyna (Wilga Garwolin) – 9
