Algarve? Tak, ale nieco wcześniej
Publicystyka Świat

Algarve? Tak, ale nieco wcześniej

contentmedium
Przygotowania do swojego drugiego mundialu w roli selekcjonera Peter Gerhardsson rozpocznie na portugalskim wybrzeżu Algarve (Fot. Bildbyrån)

 Choć w przyszłym roku nie zostanie rozegrany tradycyjny turniej towarzyski o Puchar Algarve, to wcale nie jest to równoznaczne z tym, że kadra Petera Gerhardssona będzie omijać gościnne, portugalskie wybrzeże szerokim łukiem. Z tą jednak różnicą, że w Faro i okolicach pojawi się wyjątkowo nie w lutym, a w styczniu i w składzie wyłącznie krajowym. Całe zgrupowanie odbędzie się bowiem poza oficjalnym okienkiem reprezentacyjnym FIFA, w związku z czym nie będą mogły pojawić się na nim zawodniczki występujące na co dzień w klubach zagranicznych. Przedstawicielki Damallsvenskan mają jednak w tym terminie wolne, a skoro tak, to zaistniałą okazję warto wykorzystać, gdyż każdy spędzony wspólnie dzień oraz każda przepracowana razem jednostka treningowa mogą okazać się w perspektywie mundialu bezcenne. A czasu na eksperymenty, zarówno te taktyczne, jak i personalne, będzie w przyszłym roku mniej niż kiedykolwiek wcześniej.

Zimową eskapadę na południe Europy zachwala także sam selekcjoner, wychodząc najwyraźniej z bardzo podobnego założenia. To bardzo dobry sygnał, że będziemy mogli przeprowadzić to styczniowe zgrupowanie. Przed mistrzostwami dostaniemy od FIFA tylko dwa oficjalne terminy na wiosnę, więc ważna jest każda dodatkowa okazja na obejrzenie zawodniczek w warunkach reprezentacyjnych i dokonanie przeglądu kadr. Co więcej, będzie to również szansa, aby piłkarki, o których myślimy w kontekście kadry bardziej długoterminowo, lepiej poznały naszą etykę pracy i całą otoczkę towarzyszącą zgrupowaniom – podsumował Gerhardsson. I trudno nie przyznać mu racji, bo jeśli całe to zamieszanie ma przynieść efekt w postaci wyklarowania się dla kadry choćby jednego nazwiska lub jednego schematu, to zdecydowanie warto w tym kierunku podążać. A z doświadczenia wiemy, że akurat ten sztab szkoleniowy nie zwykł w analogicznych okolicznościach marnować nawet pojedynczego dnia.

 Trzymając zatem kciuki za powodzenie misji Algarve informujemy, że do słonecznego nawet o tej porze roku Faro szwedzkie kadrowiczki udadzą się 9. stycznia, a powrót do kraju zaplanowano dokładnie osiem dni później. Na ten moment nie jest jeszcze przesądzone, czy uda się w tym okresie rozegrać jakiś mecz kontrolny, choć szwedzka federacja dołoży wszelkich starań, aby przynajmniej jedno takie spotkanie udało się zakontraktować. Gdyby wysiłki te zakończyły się ostatecznie powodzeniem, to pomimo teoretycznie mało korzystnego terminu, byłby to niewątpliwie cenny sprawdzian, a przy okazji odskocznia od tradycyjnej, zimowej rutyny dla samych piłkarek. A my, w zależności od wyniku i przebiegu gry, dostalibyśmy jeszcze jeden argument, aby narzekać lub wychwalać (niepotrzebne skreślić) naszą kochaną Damallsvenskan nawet w środku zimy, gdy za oknami sypać będzie (miejmy nadzieję) śnieg. Co także, nawiasem mówiąc, brzmi jak całkiem ciekawa propozycja na intensywne rozpoczęcie nowego, mundialowego roku.

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!