Już wiadomo, że piłkarską wiosnę w ligowych rozgrywkach zaczniemy już (lub dla niektórych dopiero) 25 lutego 2023 roku. Teraz dojdzie do paradoksu, jakiego nie było w czasach covidowego grania. Po raz pierwszy od wielu lat dwa zaległe spotkania jedenastej kolejki, które storpedował padający śnieg w połowie listopada … zostaną rozegrane w kwietniu!
Będzie to w połowie wiosny. Mecz Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław zaplanowano na 1 kwietnia, a Orlenu Gdańsk z Pogonią DEKPOL Tczew na 12 kwietnia. Zespoły mogą już grać w innych składach, parę zawodniczek może być (odpukać w niemalowane) kontuzjowanych. Czy to jest fer co do innych zespołów, które mecz rozegrały w terminie jesiennym często w osłabionych składach? No nie.
Taki termin i owszem jest często spotkany w całkowicie amatorskich ligach… W poprzednich latach nie dochodziło do tego w Ekstralidze.. a zaległe mecze jesieni rozgrywano nawet w grudniu. Takimi amatorskimi ruchami nie przyciągniemy sponsorów i zainteresowania do ligi.