Piteå – to brzmi dumnie!
Ligi Świat

Piteå – to brzmi dumnie!

Powoli dociera do nas, że największy sukces w historii piłki nożnej w Norrbotten wcale nie był tylko nieprawdopodobnym snem, a cała ta przygoda wydarzyła się naprawdę. Powoli w jedną całość zaczynają się nam układać te wszystkie pojedyncze obrazki sezonu 2018, które połączone ze sobą doprowadziły nas do tak nieprawdopodobnych rozstrzygnięć. Znów widzimy June Pedersen precyzyjnie wykonującą rzut wolny na Valhalli i dogrywającą perfekcyjną piłkę na głowę Julii Karlernäs na Arenie Linköping. Raz jeszcze przypomina nam się szaleńcza pogoń piłkarek z Piteå w meczu z Göteborgiem, a także coraz bardziej rozpaczliwa obrona jednobramkowej zaliczki na Satdionie Olimpijskim w Sztokholmie. Gdzieś w tle przebijają się nawet obie potyczki z outsiderem z Kalmar, które przecież dla nowych mistrzyń były prawdziwą drogą przez mękę. I wreszcie ta ostatnia kolejka; LF Arena, nadkomplet publiczności i wybuch niepohamowanej radości, gdy śledzący na bieżąco wydarzenia w na stadionie w Göteborgu kibice zorientowali się, że po golu Rebecki Blomqvist w 90. minucie Rosengård przegrywa na Ullevi. Właśnie wtedy stało się całkowicie jasne, że oto na naszych oczach pisze się historia, choć była ona tak niewiarygodna, że nie wszyscy zdawali sobie sprawę ze znaczenia tej chwili.

W Piteå naprawdę nie mogli wybrać sobie lepszego momentu na to, aby stać się ogólnokrajową sensacją. W tym roku klub z Norrbotten obchodzi bowiem stulecie istnienia i świętowanie tak zacnego jubileuszu pierwszym w historii mistrzowskim tytułem to chyba najwspanialszy możliwy scenariusz. Tak olbrzymi sukces nie byłby jednak możliwy bez szkoleniowca Stellana Carlssona, który pomimo poważnych problemów natury rodzinnej zdecydował się szybko powrócić na ławkę trenerską, a także bez każdej spośród desygnowanych przez niego do gry piłkarek. Było ich zaledwie osiemnaście (pięć kolejnych przynajmniej w jednym spotkaniu znalazło się w gronie rezerwowych), ale wszystkie one szczerze wierzyły, że to nie ekonomia i geografia, lecz serce i wiara będą odgrywać kluczową rolę w walce o ligowe punkty. Wiara w siebie i w swoją drużynę, gdyż to właśnie zespołowość była tym czynnikiem, który zaprowadził zespół bez gwiazd na sam szczyt. Wiele razy wspominano o kolektywie, jakim ekipa z Piteå bez wątpienia była nie tylko na murawie, ale także poza nią. Warto jednak raz jeszcze wymienić z imienia i nazwiska piłkarki, które najpierw nie bały się uwierzyć w to, że niemożliwe naprawdę nie istnieje, a następnie same to udowodniły. Panie i panowie, oto mistrzynie Szwecji 2018:

1

2

3

4

5

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!