Okiem Piotra Walkowiaka: Batalia w Sosnowcu
Ekstraliga Polska Publicystyka

Okiem Piotra Walkowiaka: Batalia w Sosnowcu

W polskim kobiecym futbolu nie raz byłem świadkiem fantastycznych bojów o zwycięstwo obfitujących w ogromną ilość ofensywnych akcji. Z pewnością kibice oczekiwali tego od dziewczyn z Sosnowca i Łęcznej. Widowisko przeszło do historii ekstraligowych pojedynków.

Ani na chwilę nie zwątpiłem, że mecz ten może zachwycić atrakcyjnością. Gdy spotykają się dwie mocne siły – zderzenie może być bardzo mocne. Tak też było w Sosnowcu, gdzie Czarne walczyły do ostatniego gwizdka z Górniczkami z Łęcznej. W batalii zwyciężyły podopieczne trenera Piotra Mazurkiewicza. Zdobycz bramkowa Anny Sznyrowskiej była niemalże identyczna jak w meczu z Jagiellonkami z Krakowa. Napastniczka znalazła się w odpowiednim momencie i w odpowiednim czasie przy Ani Szymańskiej. Bramkarka reprezentacji Polski miała sporą ilość akcji do wybronienia. Doświadczenie i ogromne umiejętności podkreślały jej brawurę w obrębie pola bramkarki. Niektóre strzały były naprawdę – praktycznie – nie do wybronienia, a Szymańska radziła sobie z nimi bez większych trudności.

Wspomniana Sznyrowska, Ewelina Kamczyk, podłączająca się Emilia Zdunek i grająca tym razem na skrzydle (!) Dominika Grabowska to potężne działa ofensywne trenera Mazurkiewicza. Fantastyczną pracę w środku pola wykonywała Sylwia Matysik. Przybyła z AZS-u Wrocław piłkarka nie raz stoczyła ciekawy pojedynek z Joanną Operskalską i wielokrotnie przechwytywała podania swoich boiskowych rywalek. Dominika Kwietniewska na stoperze odnajdywała się w roli środkowej obrończyni, a Ana Jelencić tradycyjnie podłączała się do akcji wzdłuż linii bocznej. Serca kibiców Czarnych Sosnowiec drżały wielokrotnie. Szczególnie gdy rzuty rożne biła Patrycja Matla, a po chwili piłka była niemalże w siatce bramki Anny Palińskiej. Defensywny duet Andrei Horvathovej i Dagmary Grad miał bardzo dużo pracy i wywiązywał się z niej bardzo dobrze. Po kilkunastu minutach do wspomnianych stoperek i Julii Wycisk dołączyła Luci Suskova wskutek zejścia z boiska Kamili Tkaczyk. Była piłkarka Zagłębia Lubin i SMS-u Łódź po boiskowej kolizji i bólu nerki opuściła murawę w Sosnowcu. Patricia Hmirova szukała porozumienia ze Stanislavą Liskovą i Martą Cichosz. Marta poszukuje wykończenia akcji. Osobiście mam nadzieję, że jest coraz bliżej, ponieważ jej strzały nie raz – w ostatnich latach – plasowały się w czołówkach wybitnych, ekstraligowych goli. Marta jest niezwykle potrzebna Czarnym na “9”. Zespół jest zgrany, ale cały czas towarzyszy mu jednak brak wykończenia akcji. Do mocnego zderzenia Sosnowca i Łęcznej doszło w drugiej odsłonie spotkania po faulu na Patricii Hmirovej. Przez dłuższą chwilę mogliśmy poczuć się niczym na gali Pro Wrestlingu gdy spotkały się ze sobą dwie przeciwne frakcje. Nerwy puściły. Było jeszcze bardziej gorąco. Posypały się kartki, w tym czerwona dla Gabrieli Grzywińskiej, która niczym z AZS-em UJ Kraków chciała ustrzelić ponownie kilka bramkowych zdobyczy. Gaba jest nieprzewidywalna. Wychowanka Wandy Kraków jak strzela kilka bramek w jednym spotkaniu, to każdą zdobywa w inny sposób. To udowodniła właśnie w starciu z Jagiellonkami. Również trzeba pokreślić pracę pani sędzi Ewy Augustyn. Pani arbiter miała dużo pracy w tym spotkaniu, ale poprowadziła je bardzo dobrze i opanowała każdą sytuację.

Dziewczyny nie odstawiały nogi. Akcji było co niemiara, a co za tym idzie gra piłkarek trenerów Grzegorza Majewskiego i Piotra Mazurkiewicza nie tylko była arcyciekawa i mocno ofensywna, ale także często zapierała dech w piersiach. Teraz Czarne zawalczą u siebie z Unifreeze Górzno, a Górnik zmierzy się z Mitechem Żywiec. Każdy mecz w tym sezonie Ekstraligi jest na swój sposób wyjątkowy. Jestem ciekaw czy po zdobyciu pierwszych bramek w Ekstralidze truskawki trenera Grzegorza Bały zostawią jakieś sadzonki po sobie w Sosnowcu.

Piotr Walkowiak

 

 

Dawid Gordecki

1 Comment

  • znaffca 5 września 2017

    ta, ale Szymańska za swój odpał po czerwonej kartce dla Grzywińskiej i za skakanie z łapami do zawodniczek Łęcznej powinna też wylecieć. Takie zachowanie nie przystoi reprezentantce Polski.

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!